"Podasz rękę Messiemu?". Robert Lewandowski prowokowany pytaniem o konflikt. Reakcja Polaka rozgrzała światowe media
Już w niedzielę zacznie się wielkie święto piłki nożnej - Mistrzostwa Świata w Katarze. Polska reprezentacja wyleciała już w czwartek, a obecnie aklimatyzują się na miejscu. W piątek miała miejsce konferencja prasowa. Robert Lewandowski został wzięty w krzyżowy ogień pytań argentyńskich dziennikarzy. O co pytali naszego kapitana?
18.11.2022 | aktual.: 18.11.2022 18:59
Robert Lewandowski zapytany o konflikt z Leo Messim. Co odpowiedział?
W piątek w Katarze odbyła się konferencja prasowa reprezentacji Polski. Jeden z argentyńskich dziennikarzy zapytał się Lewandowskiego wprost.
Czy po tym wszystkim, co zostało powiedziane po Złotej Piłce, myślisz, że możesz podać Messiemu rękę, czy nie będzie na to miejsca?
Przypomnijmy, że w 2021 roku rywalizacja między Lionelem Messim a Robertem Lewandowskim o Złotą Piłkę była bardzo zacięta. Ostatecznie trofeum trafiło do Argentyńczyka. Piłkarz po odebraniu nagrody zadeklarował, że chciałby, aby także została przyznana nagroda za 2020 rok. Nie miał wątpliwości, że wówczas faworytem był Lewandowski, lecz jak wiadomo, ze względu na pandemię, plebiscyt został odwołany.
Chciałbym, żeby to była szczera deklaracja wielkiego piłkarza, a nie tylko deklaracja, żeby nie były to puste słowa. Oczywiście nie napinam się, nie napalam - mówił Robert Lewandowski po gali.
Z kolei Messi w hiszpańskim TyC Sports odparował:
Może mówić, co chce. To jego sprawa. Ja się z tym nie zgadzam, ale też nie wziąłem sobie tego do siebie. Nie przejąłem się tym.
Argentyńskie media uznały wówczas, że gwiazdy futbolu po tej sytuacji się skonfliktowały. Jeden z dziennikarzy postanowił nawiązać do sprawy w Katarze. Lewandowski stwierdził, że nie rozumie pytania, więc dziennikarz je powtórzył. Po chwili ciszy Robert stwierdził:
Dlaczego nie mamy tego zrobić, skoro między nami jest wszystko w porządku?
Dziennikarz drążył temat, ale Robert Lewandowski w końcu skwitował, że nie pamięta sytuacji. Dopiero wówczas Argentyńczyk skapitulował.
