Ralph Kaminski upokorzył Mandarynę na oczach tysięcy widzów. Jej fani modlili się o to, aby przestał ją grillować
Ralph Kaminski to muzyk z pasji i wykształcenia. Śpiewa od wczesnego dzieciństwa. Ukończył wokalistykę na Wydziale Jazzu i Muzyki Estradowej Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku. Studiował również w Rotterdamie na Wydziale Popu na Codarts University for the Arts.
17.08.2022 | aktual.: 18.08.2022 23:02
Jego debiutancki krążek ukazał się w 2016 roku. Od tego czasu wydał jeszcze dwa albumy studyjne. Wszystkie zostały dobrze przyjęte zarówno przez słuchaczy, jak i recenzentów. Dziś fani mogli go usłyszeć na Top of the Top Sopot Festival 2022. Przed swoim występem krążył za kulisami z Ewą Farną. Prowadzący, Damian Michałowski, wykorzystał sytuację i zadał im kilka pytań. Podczas rozmowy miała miejsce nietypowa sytuacja.
Ralph Kaminski zadrwił z Mandaryny. Co powiedział?
Dziennikarz zapytał wokalistów, czy się stresują.
Trzeba trzymać kciuki, żebym nam wszystko dobrze poszło. To jest wszystko na żywo, my gramy na żywo, więc wszystko może się zdarzyć, ale to, co będziemy chcieli zrobić, to jak najlepiej się bawić dla państwa, z państwem, więc bądźcie z nami koniecznie. Są okropne nerwy. Nawet przed próbą generalną miałem takie potworne napięcie, ale jak się staje na scenie, to tak to odpuszcza. Na koncercie na pewno będzie nerw, nerw, nerw, napięcie, napięcie, napięcie, ale trzeba zrobić show - odpowiedział Ralph.
Również Ewa zabrała głos, mówiąc:
Uwielbiam, kiedy gramy na żywo, nawet, jeśli są jakieś małe błędy.
W tym momencie jej przyjaciel zupełnie nieoczekiwanie nawiązał do sławnego występu Mandaryny na festiwalu w Sopocie w 2005 roku. Jej warunki wokalne spotkały się wtedy z niemal powszechną krytyką opinii publicznej i słuchaczy.
Oczywiście, Mandaryna też kiedyś na żywo zagrała - wypalił.
Żart podłapał prowadzący rozmowę, przywołując pierwsze słowa byłej żony Michała Wiśniewskiego, rozpoczynające pamiętny koncert:
Ale znacie "Ev'ry Night"?
Chwilę potem Ralph zaczął parodiować Mandarynę:
Noo, hopa, Sopot!
Występ Mandaryny, z którego naśmiewał się Kaminski, zobaczycie poniżej.
Myślicie, że Marta Wiśniewska obrazi się za te żarty?
