Eurowizja 2015: Rafał Maślak skrytykował występ Moniki Kuszyńskiej: "Nikt cudów nie zdziała bez przeboju"
Za nami finał Eurowizji 2015. Monika Kuszyńska zajęła 23. miejsce, chociaż widzowie ocenili ją znacznie wyżej. Polska piosenka została w półfinale i finale okrojona z punktów w głosowaniu jurorów. Gdyby nie eksperci, Monika znalazłaby się na miejscu 14.
Fotografia: ONSMagda Guss-Gasińska
Rafał Maślak nie jest zaskoczony takim wynikiem Moniki. Przyznaje, że piosenka nie trafiła w jego gust, a zakłada też, że podobny gust ma większość widzów w Europie.
Co z Polską ? Edyta Górniak i jej drugie miejsce w 1994 roku, to chyba szczyt tego, co możemy osiągnąć na Eurowizji. Chyba że ktoś w końcu pójdzie po rozum do głowy i napisze naszemu reprezentantowi hit na miarę ,,To nie ja''. Nie ważne kto nas będzie reprezentował: Sylwia Grzeszczak, Doda, Monika Kuszyńska, Michał Szpak czy ponownie Edyta Górniak. Nikt cudów nie zdziała nie mając przeboju, który łatwo wpada w ucho i który ludzie od razu zapamiętają.
Mister Polski proponuje, żeby w przyszłym roku wysłać coś bardziej wpadającego w ucho. Jego faworytem są muzycy disco-polo.
Teraz pewnie posypie się na mnie fala hejtu, ale nasi wykonawcy disco polo mają repertuar, który nadaje się na Eurowizje i zrobiłby tam furorę, gdyby został zaśpiewany po angielsku.
Może tym razem Rafał powinien dołączyć do ekipy polskiej reprezentacji? Fani Eurowizji, wśród których większość to geje, mogliby oddać na Polskę dodatkowe głosy :)
