Co z tym sponsorem? Rafał Grabias nie ma przed fanami żadnych tajemnic. Tak teraz wygląda jego życie uczuciowe
Królowe życia wylansowały kilku uczestników, których popularność zaczęła wykraczać poza szklany ekran. Jedną z takich osób jest Rafał Grabias. W trakcie serialu TTV dał się poznać jako partner projektanta futer – Gabriela Seweryna. Ich relacja na oczach milionów widzów przechodziła przez różne etapy. Nie brakowało romantycznych scen, chwil uniesienia i kryzysów. Rozstali się dopiero po odejściu z obsady widowiska.
09.11.2021 | aktual.: 09.11.2021 17:08
Od kiedy Rafał został singlem, zaczął stawiać czoła pytaniom o źródło utrzymania. Mężczyzna na co dzień spełnia się jako influencer i youtuber – prowadzi kanał poświęcony tematyce ogrodnictwa. Swoją ogromną wiedzą na temat pielęgnacji roślin sezonowych dzieli się z odbiorcami na kanale Ciotka na działce. Przykładowy odcinek poniżej.
Rafał Grabias szuka sponsora?
Internauci sugerują, że przychody Rafała stopniały po tym, jak rozstał się z przedsiębiorczym Gabrielem. Pojawiły się nawet głosy, że Grabias rozpoczął poszukiwania partnera, który poprawi jego standard życia. Co na to sam zainteresowany? Zobaczcie, co powiedział reporterce Jastrząb Post:
Czytam wpisy. Czasami słyszę wypowiedzi, że szukam kolejnego sponsora. Absolutnie nie szukam kolejnego sponsora. Mam ręce, mam nogi, zresztą jak widać potrafię sam na siebie zarobić. Moja stopa życiowa się nie pogorszyła.
Niektórzy sugerują, że najlepszym dowodem na to, iż Rafał musiał zacisnąć pasa, jest jego twarz – można dostrzec więcej zmarszczek niż za czasów, gdy był partnerem Gabriela:
Mniej zabiegów na twarzy nie jest wywołane mniejszą ilością pieniążków. Ja zawsze kiedy robiłem zabiegi, dawałem sobie pewną pulę. Niestety botoks puszcza i jest powiedziane, że raz w roku, to raz w roku. Trzeba się trochę pomęczyć ze zmarszczkami.
Rafał nie ma pojęcia skąd wziął się hejt na jego osobę:
Nie wiem, skąd ten hejt. Myślę, że ludzie mają czasami ochotę wylać żółć. Widzą młodego, przystojnego uśmiechniętego faceta, który miał iść na dno, a nie idzie. Dziewięć miesięcy dalej jest zadowolony, spełnia się. To może być czasami powód do frustracji.
Jesteście fanami Rafała?
