To dzięki TEMU Jennifer Aniston ma taką figurę! "Nigdy nie zrezygnuję z sera!" Jesteśmy w szoku, że to działa!
Jennifer Aniston skończyła 54 lata i wygląda obłędnie! Gwiazda często jest pytana, czy odkryła eliksir młodości, bo wydaje się, że w ogóle się nie starzeje. Okazuje się, że Jen ma swoje sposoby na to, by wyglądać i czuć się świetnie.
18.07.2023 07:00
Boska sałatka Jennifer Aniston
Tajemnicę tej sałatki próbowaliśmy poznać od lat. Jen twierdzi, że je ją od czasów serialu Przyjaciele. Czyźby to ona utrzymywała ją w tak świetnej kondycji?
Gwiazda powiedziała Today, że zdrowe odżywianie, oprócz picia wody, ćwiczeń i wystarczającej ilości snu, jest jedną z jej najważniejszych wskazówek dotyczących dobrego starzenia się. A jeśli chodzi o jej dietę, Aniston wcale nie katuje się głodem, bo uwielbia naprawdę obfite sałatki.
Ponieważ Aniston nie przepada za sałatą rzymską, woli napełnić naczynie sałatą masłową, a następnie uzupełnić je dodatkami.
Kocham jeść grzyby. Uwielbiam kiełki. Uwielbiam małego pomidora – powiedziała Today. – Awokado, oliwki Kalamata, zawsze trochę sera – nigdy nie zrezygnuję z sera. Ścieram plasterki parmezanu, pecorino… Dodaję fetę… albo wszystkie na raz! Pokrojone migdały, ziarna słonecznika...
Jennifer Aniston lubi też dodawać jajko, posiekane lub ugotowane. A na dodatek używa oliwy i octu lub winegretu jako sosu. W weekend pozwala sobie na kieliszek dobrego wina.
Deser jak marzenie Jennifer Aniston
Jeśli przepis na sałatkę Aniston sprawia, że zastanawiasz się, czym jeszcze gwiazda uwielbia napędzać swoją przemianę materii, mamy dobrą wiadomość. Aktorka w wywiadzie dla Byrdie podzieliła się także swoim przepisem na koktajl czekoladowy, który według niej jest ogromnie sycący, a jednocześnie przepyszny.
Koktajl składa się z Vital proteinowego proszku czekoladowego, kolagenowego lub witaminowego, czekoladowego mleka migdałowego, cynamonu, jagód maca, kakao, proszku matcha, szpinaku, a czasem banana i garści jagód.
Jennifer Aniston zwraca szczególną uwagę na to, czego dostarcza organizmowi z pożywieniem. To, czym się podzieliła, wygląda obiecująco. A jeśli jeszcze daje takie efekty, jak u niej, chcemy tego spróbować! Koniecznie!
