Rozsierdzona Pola Lis grzmi na Instagramie! Nieźle dała popalić! "Wprawdzie są wakacje, imprezy, leczenie kaca i inne atrakcje, ale…"
Pola Lis jest córką Kingi Rusin i Tomasza Lisa, nieco mniej rozpoznawalną niż jej siostra - modelka Iga. Kinga Rusin kiedyś w wywiadzie nie ukrywała dumy z obu córek, z których każda wybrała swoją drogę i konsekwentnie nią podąża.
18.07.2017 15:51
Dzieci Kingi i Tomasza od zawsze miały do czynienia z polityką, i kiedy w Polsce odbywały się marsze czy protesty Iga i Pola aktywnie brały w nich udział. Pewnie też dlatego teraz, kiedy sytuacja w Polsce jest mocno napięta, a przeciwnicy PiS-u zbierają się w różnych miejscach w Warszawie i innych miastach, żeby wyrazić swoje oburzenie i sprzeciw, Pola Lis również zabrała głos w tej gorącej dyskusji:
Przedzierając się przez dzisiejsza demonstracje nie dostrzegłam ani jednej młodej osoby. Czy nie zdajecie sobie sprawy, że to my - młodzi jesteśmy przyszłością tego kraju?! Ze wprawdzie są wakacje, imprezy, leczenie kaca i inne atrakcje, ale ze jak ktoś zaczyna nam serwować rządy dyktatorskie trzeba rzucić wszystko i wyjść na ulice?! Czy wiecie kim jest Władysław Frasyniuk, Leszek Balcerowicz? Czy wiecie ze dzisiejsze wyjście pod sejm nie jest bitwa o sądy tylko o wymiar sprawiedliwości? Czy wiecie ze partyjne wybieranie sędziów to koniec demokracji? Czas odłożyć rzeczy mało istotne i powalczyć o to co w życiu jest naprawdę ważne- o wolność, o równość i o demokracje. Demokracja nie jest dana raz na zawsze i o tym trzeba pamiętać codziennie! ?? #poland#freedom
Dramatyczny apel Poli wzbudził gorące reakcje internautów, którzy popierali odezwę i jej przesłanie:
- Tak potrzebne słowa dla dobra nas wszystkich. Uwielbiam Panią. Jako Polka dziękuje. A Rodzicom gratulacje za wychowanie.
- Dziękuję, że to napisałaś, wielkie uznanie. To wy będziecie za kilka lat musieli to wszystko budować od nowa. Nie wolno pozwolić tym oszołomom odebrać nam tego, o co walczyliśmy tyle lat
Niektórzy pisali wprost, że również byli i widzieli mnóstwo młodych twarzy. Oby.
