Pogrzeb Pawła Adamowicza może stać się miejscem kolejnego zamachu? Wprowadzono stan wyjątkowy

Paweł Adamowicz, po wielogodzinnej walce lekarzy o jego życie, zmarł w poniedziałkowe popołudnie. Zgodnie z wolą  najbliższych ostatnie pożegnanie prezydenta Gdańska odbędzie się w sobotę 19 stycznia. Tego dnia w całej Polsce obowiązywać będzie żałoba narodowa.

Przypomnijmy, że od czwartku w Ogrodzie Zimowym Europejskiego Centrum Solidarności została wystawiona trumna z ciałem Pawła Adamowicza. 18 stycznia o godzinie 17:00 zostanie ona wyprowadzona do Bazyliki Mariackiej, a ulicami miasta przejdzie pochód podczas którego zabrzmią największe dzwony Gdańska. W bazylice hołd prezydentowi będzie można oddać w piątek do północy. Wówczas ciało Adamowicza zostanie poddane kremacji, po czym wróci do gdańskiej świątyni. Msza pogrzebowa pod przewodnictwem metropolity gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia rozpocznie się o w sobotę godz. 12:00.

Tego dnia służby ochrony będą bardzo czujne. Na tę uroczystość wprowadzono nawet wyjątkowy stan gotowości ALFA. Wszystko przez najnowsze medialne doniesienia o tym, że nożownik który zaatakował Adamowicza, mógł nie działać samodzielnie.

Zwłaszcza dlatego, że obecność podczas uroczystości zapowiedziało wiele ważnych osób - w tym m.in. szef Rady Europejskiej Donald Tusk oraz premier Mateusz Morawiecki. Mówi się, że obecni będą także Lech Wałęsa, wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz oraz były premier Leszek Miller. Z racji tego, że istnieje ryzyko kolejnego ataku, ważne jest by służby były tak czujne jak nigdy.

Przypomnijmy, że rodzina Adamowicza prosiła o nieskładanie kondolencji, a także nieprzynoszenie kwiatów i zniczy. W zamian za to apelują o wsparcie dwóch fundacji.

Dodajmy, że wolontariusze z puszkami będą zarówno w kościele jak i przed nim.