Otylia Jędrzejczak jeszcze nigdy nie powiedziała tak dużo o swojej ciąży: "Moim ulubionym imieniem jest...". Zdradziła płeć?

Bardzo się cieszę. Do każdej roli trzeba się przygotować i ja do każdej się przygotowywałam i wykonywała ją perfekcyjnie. Też wychodzę z założenia, że każde nowe wyzwanie jest przygotowaniem do innych wyzwań. Wszystko mam prawie poukładane (...) Urodzę wiosną, ja cały czas jestem aktywna (...) przez pierwsze miesiące będę tylko poświęcona dziecku. Wychodzę z założenia, że im więcej nauczysz dziecko, tym więcej przetrzymuje to na lata (..) Ja jestem perfekcjonistką i powiedziałam, że sama będę się chciała dużo nauczyć. Nie boję się podejmować wyzwań

Znam przypadki, kiedy już się znało płeć i okazywało się coś innego. Wychodzę z założenia, że będzie to cudowna niespodzianka. Ja już oczywiście wiem. Moje ulubione imię żeńskie to Otylia, ale mój partner by się w życiu na to nie zgodził. Jeżeli chodzi o męskie imiona, to mam różne typy - przyznała