Paweł Kukiz założył czapkę z lisa. Tomasz Lis mu odpowiada
Paweł Kukiz nie odpuszcza Tomaszowi Lisowi. Panowie poróżnili się jeszcze w czasie trwającej kampanii prezydenckiej.
09.06.2015 | aktual.: 09.06.2015 23:05
Konflikt trwa nadal z mniejszym lub większym nasileniem. Dziś Kukiz przeszedł samego siebie i na swoim profilu umieścił zdjęcie, na którym pozuje w czapce z lisa. W ręku trzyma strzelbę, dwururkę.
Podobno nie będzie już programów Lisa w TVP - napisał pod zdjęciem Kukiz
Potem dolał oliwy do ognia twierdząc, że Newsweek, w którym Lis jest redaktorem naczelnym, jest niemiecką gazetą oraz, że Tomasz Lis łamie zakaz, który mówi o tym, że dziennikarz pracujący w mediach publicznych nie może świadczyć swoich usług dla mediów zagranicznych
Zakaz zatrudniania w mediach publicznych dziennikarzy pracujących jednocześnie dla mediów zagranicznych (Vide Tomasz Lis – z jednej strony "dziennikarz" TVP z drugiej płacą mu Niemcy wydający Newsweeka) - napisał Kukiz
Tomasz Lis od razu odpowiedział Kukizowi felietonem w portalu "Na Temat", którego jest założycielem i właścicielem.
Nie jestem zatrudniony w TVP. Byłem w niej zatrudniony, ale przestałem być 18 lat temu. Przez ostatnie lata z TVP współpracowałem, robiąc w niej i dla niej program, ale nie czyni mnie to w TVP zatrudnionym . Pomysły Kukiza są całkiem zabawną kombinacją mentalności Putina z intelektem Kononowicza. Po drugie, nie pracuję w medium zagranicznym. Tygodnik „Newsweek” jest tygodnikiem polskim. Po trzecie, nie płacą mi Niemcy( a gdyby nawet, to co?). Wydawnictwo Rignier Axel Springer Polska jest wydawnictwem szwajcarsko-niemieckim. A płacą mi nie Niemcy, lecz w praktyce czytelnicy. Zresztą guzik Kukiza obchodzi kto mi płaci. Nie jego sprawa. Niech się lepiej zajmie tym, kto i jak finansował kampanię jego patrona z miasta Lubin - napisał Tomasz w swoim felietonie na portalu Na Temat
Na co Kukiz zamieścił taką oto grafikę. Czekamy na ripostę Tomasza Lisa.
