Żona Pawła Adamowicza przekazała jego ostatnią wolę. Zaapelowała do Jurka Owsiaka
Magdalena Adamowicz zwróciła się z poruszającym apelem do osób zgromadzonych na wiecu poświęconym Pawłowi Adamowiczowi. Żona zamordowanego polityka prosiła, by nie przynosić kwiatów na jego pogrzeb. Czego chciała w zamian? Co
16.01.2019 | aktual.: 16.01.2019 22:33
Znana jest już data pogrzebu zamordowanego 13 stycznia Pawła Adamowicza. Odbędzie się on w sobotę 19 stycznia 2019 roku. Organizacją całej ceremonii zajmie się miasto Gdańsk oraz ukochana rodzina zmarłego. Wiadomo, że pogrzeb rozpocznie się o godzinie 15 sesją w Dworze Artusa, następnie o godzinie 17 zostanie wystawiona trumna z ciałem prezydenta Gdańska w Europejskim Centrum Solidarności. Przed zbliżającym się pogrzebem małżonka nieżyjącego Pawła Adamowicza - Magdalena Adamowicz , wystosowała prośbę do osób, zamierzających wziąć udział w uroczystościach pogrzebowych jej męża.
Żona Pawła Adamowicza w rozmowie z Gazetą Wyborczą poprosiła, by osoby, które przyjdą na pogrzeb jej męża, nie przynosiły kwiatów ani zniczy. Zamiast tego, namawia wszystkich aby wesprzeć dwie organizacje: Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy oraz stowarzyszenie Wszystko dla Gdańska. W pięknych słowach przekazała również ostatnią wolę ukochanego męża w trakcie zgromadzenia ku jego pamięci:
Dzisiaj jesteśmy w żałobie, ale ona minie. Ale bądźmy dobrzy dla siebie. "Kochajmy się", mówił często Paweł. Bądźmy uprzejmi, dbajmy o swoje miasto. Wiem, że Paweł jest tu z nami, że będzie dobrym opiekunem tego miasta. Jego śmierć nie pójdzie na marne. Paweł został zamordowany na Światełku do Nieba i ja proszę w tym momencie, żeby Jurek Owsiak kierował Orkiestrą dalej, bo on zawsze obiecywał, że gra do końca świata i jeden dzień dłużej. W niedzielę ten świat skończył się dla Pawła, zmienił się bardzo dla naszej rodziny, ale on się nie skończył. Dlatego Jurku, bardzo proszę, wróć do Orkiestry, zmień swoją decyzję i graj dalej. Zwyciężymy i siema – powiedziała
Magdalena Adamowicz poinformowała również, że w kościele oraz przed nim będą obecni wolontariusze zbierający pieniądze do puszek.
