Paulina Smaszcz nie odpuszcza i upublicznia intymne sekrety Cichopek i Kurzajewskiego! „Ileż można kłamać, oszukiwać…”. Jest też o Hakielu
Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski wczoraj ogłosili, że są parą. Po miesiącach ukrywania relacji przekazali nowinę podczas wycieczki do Izraela. Na Instagramie aktorki znalazło się wspólne zdjęcie i wyznanie:
Najpiękniejszy prezent na 40 urodziny… Miłość. Pozdrawiamy z Izraela.
Wydaje się, że wyznanie zostało sprowokowane przez byłą żonę Macieja Kurzajewskiego, która ujawniła w komentarzach, że aktorka poleciała na wycieczkę w jego towarzystwie.
Kasiu, sto lat!!! Cieszę się, że @maciejkurzajewski zabrał Ciebie do Izreala, który zna doskonale i spędzacie wspaniale Twoje 40 urodziny!!! Sto lat!!! Sto lat!!! – zaczęła.
I dodała w drugim wpisie:
Kasiu, zapytaj @maciejkurzajewski co zorganizował dla mnie, jako Matki swoich dzieci, na moje 40 urodziny? Odpowiedź brzmi NIC. Obyś ty była przy nim szczęśliwa i spełniona. Uważaj tylko proszę, bo KŁAMCY, tak szybko się nie zmieniają. Zapytaj też, co powiedział swoim synom, dlaczego jest teraz w Izraelu? Mimo wszystko, spędzaj swoje urodziny WSPANIALE.
W sobotę rano para połączyła się przez kamerkę z redakcją Pytania na śniadanie i odpowiedziała na kilka pytań Idzie Nowakowskiej.
U nas miłość pojawia się na każdym kroku – czy to w Izraelu, czy w Autonomii Palestyńskiej – każde z tych miejsc przywodzi na myśl słowo „miłość”. To nasze podróżowanie wynika z ciekawości świata. (…) Cudownie jest poznawać nowe miejsca i odkrywać na nowo te, które znamy, gdy towarzyszy nam ktoś, kogo się kocha. To jest najpiękniejszy czas – zapewniał Kurzajewski.
Tymczasem w sieci burza. Internauci komentują ten specyficzny coming out. Oberwało się zwłaszcza Paulinie Smaszcz za wyżej cytowany komentarz. W końcu kobieta zdecydowała się w obszernym komentarzu wyjaśnić nieco więcej.
Paulina Smaszcz komentuje związek Macieja Kurzajewskiego i Kasi Cichopek
Paulina Smaszcz opublikowała obszerny wpis na Instagramie. Zaczęła od życzeń szczęścia dla byłego męża i Cichopek i wyjaśniła, że ukrywanie ich relacji było obciążające.
Życzę Kasi i Maćkowi, wszystkiego najlepszego i dużo szczęścia. Niech będą szczęśliwi dla spokoju mojego i moich synów. Ile można kłamać, oszukiwać, zdradzać, zaprzeczać, manipulować, zatajać, zapewniać, robić z gęby cholewę? No ile? Dla naszej całej rodziny ta sytuacja była już nie do zniesienia i zakłócała naszą codzienność.
I dodała nieco dosadniej:
Jeśli tak jak pisze Kasia, to miłość, to życie daje im drugą szansę, by teraz ta miłość była bez zdrad, kłamstw, manipulacji, oszukiwania partnera, partnerki, dzieci, rodziny, przyjaciół, znajomych, sąsiadów, osób, które im sprzyjają. Niech zbudują ją na dekalogu wiary katolickiej, którą tak gorliwie wyznają.
Zapewniła także, że ona i jej synowie z optymizmem patrzą w przyszłość. Do tego doceniła postawę Marcina Hakiela, który od początku sugerował, że za zakończeniem jego małżeństwa stoi zdrada. Określiła też, że romans zakwitł na planie Czaru par.
Teraz w moim życiu i w życiu moich synów nowe, wspaniałe, życiowe wyzwania, a dla mnie zawsze dobro dzieci było i jest najważniejsze. Również dobro Kasi dzieci i pana @marcinhakiel , który jako jedyny miał odwagę powiedzieć o zdradach, które trwały od realizacji programu CZAR PAR. Pan Marcin jest mądrym mężczyzną, który już buduje swoje szczęście i bardzo trzymam za niego kciuki.
Udzieliła także kilku wskazówek dotyczących wchodzenia w nową relację.
Na moich szkoleniach i warsztatach powtarzam kobietom, że zanim wejdą w kolejny związek muszą poznać partnera. Zapytać poprzednią partnerkę dlaczego od niego uciekła, porozmawiać z dziećmi, by sprawdzić jakim jest ojcem? Kobieta kobiecie winna jest tę prawdę. Mądra zrozumie, głupia odrzuci. Julku,Franku, Lauro, Mamo i cała nasza rodzino, moje cudowne kobiety, które dajecie mi wsparcie słowem i wiadomością oraz mężczyźni, którzy piszecie do mnie ze słowami otuchy, nigdy Was nie zawiodę, bo zawsze mówię prawdę, niezależnie, czy ktoś akceptuje moją postawę, charakter , działania KOBIETY PETARDY, która nigdy się nie poddaje, która zawsze mimo upadków podnosi się i odradza jak Feniks z popiołów, bo kocham i jestem kochana. Zapraszam na moje szkolenia: jak poradzić sobie w sytuacjach kryzysowych? Jak pokochać siebie? Jak żyć samoświadomie i po swojemu, według własnych zasad? Jak komunikować prawdę i być asertywnym? Jak rozwieść się po 23 latach i odnaleźć swoje szczęście? - napisała.
Co sądzicie na temat tych wynurzeń?
