Paulina Smaszcz o słowach byłego męża w "Pnś". Padło smutne wyznanie o straconych ciążach. "Jestem mamą pięciu synów"
Paulina Smaszcz wróciła na salony za sprawą głośnej afery ze swoim byłym mężem. Z Maciejem Kurzajewskim rozwiodła się w 2019 roku. Wszystko odbyło się wówczas bez niepotrzebnej afery. Rozstali się w zgodzie, ale kilka miesięcy temu Kobieta Petarda zaczęła wypowiadać się w mediach na temat byłego męża. Nie poskąpiła mu przykrych słów i uderzyła w jego nowy związek.
Mentorka kobiet przyznała, że ma dziennikarzowi sporo do zarzucenia jeżeli chodzi o kontakty z synami. Te nie miały należeć do poprawnych. Fani spojrzeli na to nieco inaczej, gdy Maciej tuż po narodzinach wnuczki udał się do Włoch i odwiedził 25-letniego Franciszka, który po raz pierwszy został ojcem. Pochwalili się wówczas wspólnymi zdjęciami.
Maciej stara się być daleki od wszelkich afer i konsekwentnie nie komentuje tego, co mówi o nim była żona. Paulina natomiast co jakiś czas odnosi się do wydarzeń z życia byłego męża. Teraz skomentowała to, co zrobił w poniedziałkowym wydaniu Pytania na śniadanie.
Paulina Smaszcz komentuje słowa Macieja Kurzajewskiego w Pytaniu na śniadanie
Paulina Smaszcz skomentowała słowa byłego męża, które wypowiedział w poniedziałkowym Pytaniu na śniadanie. Maciej Kurzajewski podłączył się do symulatora bóli porodowych i przyznał, że za chwile zacznie płakać. Po tym trudnym doświadczeniu zwrócił się do wszystkich tężyzn i zaapelował o to, aby podziwiali kobiety.
Panowie, każdego dnia dziękujmy za to, że jesteśmy mężczyznami i podziwiajmy nasze panie - mówił w programie.
Plotek poprosił Paulinę Smaszcz o komentarz w sprawie tego, co działo się w poniedziałek w Pytaniu na śniadanie. Była żona dziennikarza tym razem była łagodna w swojej opinii, ale wspomniała o przykrych doświadczeniach.
Jestem mamą pięciu synów. Dwóch wspaniałych synów żyje. Każda matka, która pod sercem nosi dzieci, wie, jakie to niesamowite nosić serce, serca dzieci pod swoim sercem i dbać każdego dnia o ich życie i zdrowie. Mężczyźni powinni podziwiać kobiety nie tylko w trakcie ciąży i przy narodzinach dziecka, lecz także przez całe życie, kiedy kobieta dba o rodzinę, cały dom, rezygnuje ze swoich planów i marzeń, bo wie, że dzieci są najważniejsze, bo to my dorośli sprowadziliśmy je na świat. Macierzyństwo to moja kariera, tak jak śpiewa pięknie w piosence Natalia Niemen - przekazała.
Jak widać życie mocno doświadczyło Paulinę.
Paulina Smaszcz o czasach młodości
Paulina Smaszcz niedawno udzieliła wywiadu portalowi cozatydzien.tvn.pl, tam wspomniała o czasach młodości o tym, że pochodziła z biednej rodziny. Na szczęście spotykała na swojej drodze życzliwe osoby.
Ja byłam dziewczyną z biednej rodziny. (…) Mam takie szczęście w życiu, że dostaję prezenty. Było tak, że nie kupiłam tej pierwszej wymarzonej rzeczy, tylko po prostu dostałam ją w prezencie. Na Rynku Jeżyckim w Poznaniu był taki butik z pięknymi butami, których życiu nie słyszałam nazw, teraz je znam. Właściciele tego sklepu bardzo mnie polubili, bo współpracowałam z nimi jako modelka, bardzo chciałam im pomóc. Podarowali mi pierwsze markowe buty – otworzyła się.
