Paulina Krupińska na miesiąc zostawiła męża samego z dziećmi! Co się działo? "Kobiety się dziwiły"
Paulina Krupińska to jedna z najbardziej lubianych gwiazd stacji TVN. Jej przygoda z show-biznesem zaczęła się jednak znacznie wcześnie. Po tym jak wygrała konkurs Miss Polonia na jakiś czas związała się z TVP. Tam stawiała pierwsze kroki z własnym cyklem w Pytaniu na śniadanie. Z czasem jednak zagrzała miejsce u konkurencji. Od kilku lat razem z Damianem Michałowskim prowadzi Dzień Dobry TVN.
11.05.2023 11:00
Absorbującą pracę w mediach łączy z udanym życiem rodzinnym. Razem z Sebastianem Karpielem stworzyli udany związek. W 2018 roku wzięli ślub, a wcześniej doczekali się dwojga dzieci. Wspólnie wychowują Antoninę, która niebawem skończy 8 lat i Jędrzeja, który w tym roku będzie świętował 6 urodziny.
Wiadomo, że ze względu na pracę rodzina, która mieszka na Podhalu mnóstwo czasu spędza w Warszawie. Paulina regularnie pojawia się w DDTVN, a także w innych projektach stacji. Ostatnio zniknęła z domu na dłuższy czas. Jak sobie radził Sebastian?
Paulina Krupińska zostawiła męża z dziećmi na miesiąc
Paulina Krupińska wzięła udział w programie Azja Express. Na wyjazd zdecydowała się ze swoją przyjaciółką, a w tym czasie cały dom był na głowie Sebastiana. To właśnie on zajmował się dziećmi. Jak sobie poradził?
Dużo pomogli rodzice, ale to głównie mąż zajmował się dziećmi i znakomicie sobie poradził. Sebastian ma świetne relacje z dziećmi, które już są w dużej mierze samodzielne. Muszę jednak przyznać, że kobiety w Turcji bardzo się dziwiły, że nasze dzieci zostały same z tatusiem - przekazała Paulina w rozmowie z Faktem.
Widać, że Sebastian to tata na medal i nawet z dwojgiem dzieci świetnie sobie radzi.
Paulina Krupińska zabezpieczyła przyszłość dzieci
Paulina w rozmowie z reporterką Jastrząb Post przekazała, że jest niezwykle oszczędna. Gwiazda zdradziła, że chociaż jej dzieci są jeszcze małe, to już nie muszą się martwić o start w dorosłość.
Ja nie zakładałam dzieciom kont oszczędnościowych, bo sama bardzo dobrze oszczędzam. Można powiedzieć, że jestem tak oszczędną osobą, że wiem, że moje dzieci mają już zapewnioną przyszłość na tyle, że przynajmniej przez pierwsze swoje lata dorosłego życia nie będę musiały się o nic martwić. To jest cudowne dla mnie, bo ja zawsze walczyłam o to, żeby być niezależną kobietą i zawsze mieć coś swojego. Mam nadzieję, że mimo, że ja te dzieci zabezpieczyłam, to moim wychowaniem i czasem, który im poświęcę będą świadome tego, że same muszą też zawalczyć o swój byt, a nie, że wszystko im spadnie z nieba. Chcę, żeby wyrosły na pracowite i sumienne osoby.
