Paula Tumala wróciła po urlopie do pracy. Czy strój służbowy podkreśla jej atuty tak jak słynne, cętkowane bikini?

Paula Tumala zasłynęła jako Słowianka Donatana, która ubijała masło podczas występu na Eurowizji. Jest też fotomodelką. Spotykała się z Marcinem Gortatem, a w chwili obecnej wychowuje samodzielnie dwie córeczki.

Jakiś czas temu Paula poinformowała swoich fanów, że zabiera swoje córki na wakacje. Trzy kobietki wybrały się na wyprawę do Grecji, za swój cel obierając Rodos. Tumala nie szczędziła czytelnikom zdjęć, obrazujących jak przebiega jej urlop.

Jej miłośnikom zdecydowanie bardziej przypadły do gustu fotki, na których nie było dzieci. Zwłaszcza zdjęcia w lamparcim bikini rozgrzały do czerwoności męską część odbiorców modelki. I nic dziwnego, Paula ma nienaganną figurę, a bikini tylko ją podkreśliło.

Relacje znad basenów i innych, egzotycznych miejsc, zbierały ogrom komentarzy i polubień. Czytelnicy wysyłali całe mnóstwo ikonek z płomieniem, które miały przekazać, że Paula Tumala jest gorącą kobietą.

Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy - mówi tak polskie przysłowie i to, niestety, najprawdziwsza prawda. Wakacje Pauli Tumali, pełne słońca, lenistwa nad basenem i pięknych, greckich widoków, należą już do przeszłości.

Paula także musiała wrócić do pracy. A czym zajmuje się fotomodelka, poza pokazami mody i pozowaniem do zdjęć? Okazuje się, że Paula to kosmetyczka, która przeprowadza zabiegi kosmetologiczne. Ma też własne studio urody o francuskiej nazwie. Wykonuje wiele różnych zabiegów oraz chwali się różnymi certyfikatami, dlatego zdobywa coraz więcej klientek.

A jak wygląda w pracy? Zupełnie inaczej, niż na plaży! Choć w różowym zdecydowanie jej do twarzy, w takiej pracy na pierwszym miejscu jest wygoda i bezpieczeństwo klientem. Dlatego Paula Tumala nosi strój, który nie krępuje ruchów i pozwala jej na swobodne wykonywanie zabiegów. Ma także maskę na twarzy i spięte włosy. Zapewne jeśli pracuje nad poprawą urody swojej klientki, ma na dłoniach rękawiczki.

Mimo wszystko jest urocza jak zwykle! Wam też się podoba?