Patryk Vega o oglądalności filmu "Miłość, sex i pandemia": "Wynik poniżej oczekiwań". Wyjaśnił, co go rozczarowało [WIDEO]

Kino Patryka Vegi od lat budzi mieszane uczucia. Reżyser nie przestaje zaskakiwać tempem nagrywania filmów, które ukazują się co kilka miesięcy. Tym razem zaskoczył i zaangażował do produkcji Miłość, sex i pandemia najpopularniejszą celebrytkę w Polsce, Małgorzatę Rozenek. Dla niej był to wielki debiut na dużym ekranie. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post nie ukrywała, że bardzo się stresowała.

Patryk Vega

Paulina Pucuła

16 lutego 2022, 23:00

Filmy Vegi zazwyczaj były kasowymi hitami, które utwierdzały reżysera w tym, co robi. W ciągu ostatnich pięciu miesięcy do kin weszły aż trzy różne produkcje. Ostatnia z nich Miłość, seks i pandemia zaliczyła jednak nie najlepsze wyniki oglądalności. Co o tym sądzi reżyser i jak ocenia debiut Rozenek?

Patryk Vega o filmie Miłość, sex i pandemia. Czy jest zadowolony z wyników oglądalności?

Patryk Vega powiedział naszej reporterce, że nie przywiązuje się sentymentalnie do swoich filmów. Podobnie jest z produkcją Miłość, sex i pandemia. Reżyser wyznał także, że nie jest zaskoczony krytyka po premierze.

Opinie krytyczne są przy okazji mojego każdego filmu, więc to nie jest nic zaskakującego. Ja zostawiam za sobą film w momencie premiery. To jest tak, że ja nie jestem gościem, który ma magnetowid i półkę ze swoimi filmami. Każdy miniony film mnie uwstecznia, bo ja chcę iść do przodu. To nie jest tak, że ja żyję tym filmem. Tylko pierwszego "Pitbulla" widziałem dwa razy w życiu. Do żadnego innego filmu nie wracałem.

Filmy Patryka Vegi zawsze generują wielką oglądalność. Czy tym razem jest zadowolony z frekwencji? Uważa, że mogłaby być znacznie lepiej.

Na bezrybiu cieszy i taki wynik. Film drugi weekend z rzędu jest na pierwszym miejscu box-office. Należy patrzeć na sytuację, która ma miejsce w Polsce. Zawsze było tak, że Walentynki były najlepszym weekendem w roku. Wszystkie filmy robiły podwójną widownię. Normalnie miało się widownię przekraczającą milion widzów. Teraz przyszło pół miliona ludzi, z czego prawie 20% przejął mój film. Patrząc na to, ile osób poszło do kina, to jest to wynik dobry. Patrząc na sytuację przed pandemią, to jest to wynik poniżej oczekiwań.

Padło także ważne pytanie o to, czy Małgorzata Rozenek udźwignęła rolę?

Uważam, że udźwignęła. To nie jest tylko moje zdanie, bo ludzie, którzy nie byli jej fanami i się obawiali, że będzie to nieudane przedsięwzięcie, są pozytywnie zaskoczeni.

Jesteście fanami Patryka Vegi?