Partner Sandry Bullock nie żyje. Był "miłością jej życia". Na co chorował?

Sandra Bullock pożegnała swojego ukochanego 5. sierpnia. Bryan Randall zmarł w wieku 57 lat. Mężczyzna przegrał chorobę, która powoli odbierała mu sprawność fizyczną.

Sandra Bullock

Teresa Olszewska

8 sierpnia 2023, 08:50

Partner Sandry Bullock nie żyje

Bliscy Bryana wydali oficjalne oświadczenie do mediów.

Z wielkim smutkiem informujemy, że 5 sierpnia Bryan Randall odszedł spokojnie po trzyletniej walce z ALS. Bryan zdecydował, aby zachować prywatność w swojej podróży z ALS, a ci z nas, którzy się nim opiekowali, zrobili wszystko, co w naszej mocy, aby uszanować jego prośbę - przekazała jego rodzina.

W dalszej części oświadczenia rodzina mężczyzny podziękowała medykom za opiekę nad Ryanem.

Jesteśmy niezmiernie wdzięczni niestrudzonym lekarzom, którzy razem z nami poruszali się po krajobrazie tej choroby, oraz niesamowitym pielęgniarkom, które zostały naszymi współlokatorami, często poświęcając własne rodziny, aby być z nami - czytamy.

Bliscy zmarłego poprosili również o uszanowanie ich prywatności w procesie przeżywania żałoby.

W tej chwili prosimy o prywatność, aby opłakiwać i pogodzić się z niemożnością pożegnania się z Bryanem - podsumowała rodzina Ryana.

Na co chorował partner Sandry Bullock?

ALS (SLA), czyli stwardnienie zanikowe boczne to choroba, na którą chorował m.in. znany fizyk, Stephen Hawking. ALS jest schorzeniem neurologicznym o postępującym przebiegu. Najczęściej atakuje mężczyzn.

W wyniku uszkodzenia obwodowych włókien nerwowych dochodzi do problemów z poruszaniem się - chory może mieć tendencję do upuszczania przedmiotów, przewracania czy potykania się. Choroba atakuje mięśnie, powodując ich stopniowy zanik. Z biegiem czasu chory może mieć także problemy z mówieniem, przełykaniem czy przeżuwaniem. W wielu przypadkach, chorzy na SLA poruszają się przy pomocy balkonika, a wielu z nich jeździ na wózku inwalidzkim.