Sara James wróciła z Eurowizji Junior 2021. Na lotnisku witały ją tłumy. Będzie miała co wspominać

Sara James stała się popularna po tym, jak odniosła spektakularne zwycięstwo w programie The Voice Kids. Wzięła udział w 4. edycji i już od pierwszych chwil zachwyciła nie tylko jurorów, ale i widzów. Cleo po wysłuchaniu jej występu okrzyknęła ją polską Whitney Houston i trzeba przyznać, że wiele się nie pomyliła. Nastolatka może pochwalić się niespotykaną barwą głosu, dzięki któremu w ostatecznej rozgrywce nie miała sobie równych.

Kilka tygodni temu wokalistka walczyła z innymi wokalistami w eliminacjach do Eurowizji Junior. W programie Szansa na sukces wykonała utwór Somebody, który stał się jej przepustką do udziału w rywalizacji. Utwór przypadł do gustu nie tylko Polakom, ale i fanom muzycznego widowiska na całym świecie. Dowodem na to są noty, jakie otrzymała od jurorów i widzów konkursu. O mały włos, a to ona zostałaby uznana za najlepszy głos w Europie.

Teraz nastoletnia wokalistka wróciła do Polski. Na lotnisku została przywitana w wyjątkowy sposób.

W poniedziałkowy wieczór Sara wróciła do Polski. Na warszawskim lotnisku Chopina powitał ją tłum fanów, który specjalnie na tę okazję przygotował dla niej liczne prezenty. Tuż przy wejściu czekał na nią mężczyzna z biało-czerwoną flagą w dłoniach, do której przymocował litery z jej imieniem. 13-latka narzuciła podobną na ramiona i z łzami w oczach odebrała od stojącej w pobliżu dziewczynki bukiet kwiatów. Wśród zgromadzonych nie brakowało również jej bliskich. Wszyscy chcieli pogratulować jej zajęcia 2. miejsca na konkursie Eurowizji Junior 2021. Nie obyło się bez czułych uścisków.

Sara na czas podróży postawiła na luźną stylizację. Na lotnisku mogliśmy zobaczyć ją ubraną w czarną kurtkę, koszulę i T-shirt. Stylizację dopełniła luźnymi jeansami i adidasami.

Nie trudno się domyślić, że na naszą reprezentantkę czekali również dziennikarze, którzy jako pierwsi chcieli zamienić z nią, choć kilka słów. Dziewczynka mimo zmęczenia chętnie relacjonowała przebieg wydarzenia.

Co zdradziła? O tym dowiemy się z pewnością w ciągu kilku najbliższych godzin. Póki co zapraszamy was na fotorelację z powitania Sary James na lotnisku.