Robert Lewandowski niespodziewanie pojawił się z urodzinowym prezentem na treningu Ani. Za kulisami było bardzo romantycznie

Anna Lewandowska w sobotę świętowała 31. urodziny. Gwiazda fitnessu ten dzień postanowiła spędzić aktywnie - zorganizowała trening w Warszawie, na którym pojawiły się tłumy chętnych osób. To oni, w walce o idealną sylwetkę, pod czujnym okiem trenerki, wyciskali siódme poty.

Z racji tego, że Ania świętowała urodziny, nie zabrakło niespodzianek - w tym urodzinowego tortu, który w pewnym monecie wjechał na scenę. To jednak dopiero początek. W Warszawie pojawił się także Robert Lewandowski, którego planowo miało tam nie być.

Piłkarz, by zmylić uwagę fotoreporterów, ubrał czapkę i przeciwsłoneczne okulary. Tak wystylizowany, z bukietem różowych róż, udał się do namiotu ukochanej. Robert zrobił solenizantce sporą niespodziankę, czym Ania pochwaliła się w sieci. To właśnie tam udostępniła filmik, w opisie którego zdradziła, jak czuła się w tamtym momencie.

To jednak nie koniec niespodzianek, które piłkarz przygotował dla swojej ukochanej. Kilka godzin wcześniej zanim pojawił się w Warszawie, na swoim Instagramie pokazał niepublikowane dotąd zdjęcie z żoną. W opisie złożył jej przepiękne życzenia urodzinowe:

Trzeba przyznać, że taka miłość, to prawdziwy skarb!