Angelina Jolie wyskoczyła na zakupy z córkami. Shiloh zaczęła nosić dziewczęcą fryzurę

Angelina Jolie, Brad Pitt i ich sześcioro dzieci to chyba najsłynniejsza liczna rodzina w show-biznesie. Przez wiele lat uchodzili za wzór. Teraz zrobiło się o nich głośno z powodu rozstania aktorskiej pary. Maddox, Zahara, Shiloh, Pax, Knox i Viviene zostają pod opieką mamy, ale w sądzie toczy się sprawa o naprzemienną opiekę. Gwiazdor nie ukrywa, że bardzo kocha swoje dzieci i chce na równi uczestniczyć w ich życiu.

Angelina Jolie od zawsze marzyła o licznej rodzinie. Pierwsze dziecko, Maddoxa, adoptowała w Kambodży jeszcze, kiedy była żoną Billy’ego Boba Thorntona. Po rozstaniu z nim wywalczyła wyłączne prawo do opieki nad synem. Kiedy adoptowała Zaharę z Etiopii była już związana z Bradem, i mimo że sama podpisywała dokumenty, decyzję podjęli wspólnie. W 2006 roku Pitt został adopcyjnym ojcem pierwszej dwójki. Od tamtej pory wszystkie dzieci noszą podwójne nazwisko Jolie-Pitt.

Shiloh Jolie-Pitt jest pierwszym biologicznym dzieckiem pary. Przyszła na świat w wyniku cesarskiego cięcia 27 maja 2006 roku w Namibii. To ona chyba wzbudza najwięcej emocji i jest częstym obiektem rozważań kolorowej prasy. Przypomnijmy, że aby uniknąć polowań paparazzi, Angelina i Brad postanowili sami sprzedać pierwsze zdjęcia córki za 4 miliony dolarów. Pieniądze zostały w całości przeznaczone na cele charytatywne. Ciekawostką jest też to, że pierworodna córka aktorów, została pierwszym niemowlęciem, którego figura stanęła w słynnym Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud w Londynie.

Potem do rodziny trafił Pax Jolie-Pitt, który urodził się 29 listopada 2003 roku w Wietnamie. Z kolei 12 lipca 2008 roku we Francji na świat przyszły bliźnięta Vivienne i Knox. Tak jak w przypadku pierwszych zdjęć Shiloh, ich fotografie także zostały sprzedane prasie, tym razem za łączną sumę 14 milionów dolarów, przez co były najdroższymi zdjęciami dzieci gwiazd w historii. Cały dochód oczywiście trafił do organizacji charytatywnych.

Wszystkie dzieci pary są trzymane z dala od mediów, na tyle, na ile się da. Czasami jednak paparazzi trafi się prawdziwa gratka i uda im się upolować Angelinę z dziećmi podczas codziennych czynności. Tym razem robiła zakupy ze starszymi córkami.

Aktorka miała na sobie białą sukienkę sięgającą do połowy łydki z długimi rękawami. Dopasowała do niej podobną kolorystycznie torebkę Diora ze złotą klamrą i klapki na płaskim obcasie.

Zahara, która skończyła w piątek 16 lat, była ubrana na czarno. O dziewczynie mówi się niewiele w porównaniu z resztą rodzeństwa. Wiadomo jednak, że jest pilną uczennicą i zna język francuski. Spróbowała już swoich sił w świecie filmu, dubbingując jedną z postaci w filmie Kung Fu Panda.

Najbardziej zmieniła się jednak Shiloh. Nastolatka zapuściła włosy i po długim czasie, kiedy oglądaliśmy ją w chłopięcym uczesaniu, zaczęła nosić kok. Wyrasta na piękną kobietę. Widać, że będzie miała idealnie szczupłą figurę. Już teraz może się pochwalić długimi nogami, które wyeksponowała w dżinsowych, postrzępionych szortach. Na stopach miała wygodne trampki. Do tego nałożyła wygodną bluzę z kapturem. Uwagę też przykuwały niewielkie koczyki w uszach. 14-latka jest dosyć wysoka jak na swój wiek, i wydaje się, że szybko przerośnie znaną mamę.

Wiadomo, że Shiloh interesuje się fotografią, ale najczęściej mówi się o niej w kontekście jej płci. Od najmłodszych lat zachowuje się i ubiera jak chłopiec. Do niedawna nosiła krótko ostrzyżone włosy i spędzała czas głównie w towarzystwie braci. Przypominamy, że na ślubie rodziców była ubrana w garnitur, a nie w sukienkę, jak jej siostry. Nie jest też tajemnicą, że prosi, by zwracać się do niej jak do chłopca – per John.

Angelina Jolie już w 2010 roku w Vanity Fair mówiła:

Kolejne zdjęcia dorastającej Shiloh potwierdzały te informacje i świadczą o tym, że dziewczynka jest konsekwentna. Dopiero najnowsze fotosy z zakupów w Los Angeles pokazały, że włosy nastolatki odrosły i być może nawet zacznie je zapuszczać. To zapowiedź większej metamorfozy czy utrudnień z wizytą u fryzjera spowodowanych kwarantanną?