Opozda w nowej rozbieranej scenie. Zachęca widzów ODWAŻNYM wyznaniem: "Robię striptiz"

Joanna Opozda to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. Popularność zdobyła dzięki roli w serialu "Pierwsza miłość". W ostatnim czasie rzadziej pokazywała się na dużym ekranie, a wszystko za sprawą kilkuletniego synka Vincenta. Teraz powraca, a widzowie będą mogli zobaczyć ją w filmie "Wieczór kawalerski".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Choć premiera filmu "Wieczór kawalerski" miała miejsce niedawno, bo na początku lipca, to warto wspomnieć, że sceny kręcone były dwa lata temu. Wtedy Joanna Opozda była krótko po urodzeniu swojego synka. Mimo to dobrze wspomina plan i pracę, która wbrew pozorom nie należała do najprostszych. Wszystko za sprawą rozbieranych scen.

Miałam świetne warunki pracy. Vincent do mnie przyjeżdżał, siedział w przyczepie, pełzał sobie. To było też dla mnie wyzwanie, bo byłam po porodzie. Miałam też pierwsze rozbierane sceny, gdzie robię striptiz. Generalnie dobrze wspominam ten film - zaznacza Opozda.

ZOBACZ TEŻ: Agnieszka Kaczorowska chciała odejść z "Klanu"? Zdradziła swoje plany

Obok Joanny Opozdy w filmie pojawił się m.in. Mateusz Banasiuk. Aktorzy znają się od ponad dekady, a swoje wspólne początki na planie mieli w Polsacie, w pracy przy serialu "Pierwsza miłość". Jak wyznała w rozmowie z naszą dziennikarką, Karoliną Motylewską, to czysta przyjemność pracować z kimś, kogo się lubi i szanuje. Dodała, że z Banasiukiem łączy ją przyjaźń i cieszy się, że to właśnie z nim mogła wystąpić w filmie "Wieczór kawalerski".

My się z Mateuszem nawet nie lubimy, a przyjaźnimy. To jest przyjaźń wieloletnia. Znamy się już 12, 13 lat. Bardzo miło było mi wrócić na plan i z nim pograć.(..) To jest przyjemność grać z ludźmi, których się lubi, bo na tym planie siedzi się godzinami. Więc w dobrym towarzystwie jest to po prostu miłe - dodała aktorka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo