Oliwia Bieniuk ze wszystkim braćmi w profesjonalnej sesji. Mały Kazik zadebiutował w roli modela

Oliwia Bieniuk jest najstarszym dzieckiem Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka. Kiedy zmarła jej matka, miała zaledwie 11 lat. Jej bracia byli jeszcze młodsi. Dziś Oliwa to już 17-letnia, piękna dziewczyna, której pisana jest wielka kariera. Podobno już uczęszcza na lekcje aktorstwa.

Oliwia Bieniuk

Adam Streb

25 maja 2020, 05:00

Oliwa jest bardzo aktywna w sieci. Jej Instagram cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Zdarza się nawet, że nastolatka odpowiada na pytania swoich fanów. Z jej najnowszej relacji wynika, że póki co nie ma chłopaka, a jej usta, które zawsze przyciągają uwagę, są absolutnie naturalne. Opowiedziała też o planach na swoje osiemnaste urodziny. Na razie czeka na rozwój wydarzeń związanych w pandemią.

Niedawno w jej domu odbyła się rodzinna sesja. Oliwia pozowała do zdjęć ze swoimi braćmi – 14-letnim Szymonem i 9-letnim Jasiem oraz z 2-miesięcznym Kazikiem, który jest synem Jarosława Bieniuka oraz jego byłej już partnerki Martyny Gliwińskiej.

Oliwia Bieniuk w sesji z braćmi

Prasa donosiła, że początkowo Bieniuk nie poczuwał się do opieki nad ciężarną byłą ukochaną, o czym poinformowała sama Gliwińska. Jednak po porodzie wszystko się zmieniło. Chociaż mieszkają osobno, to Jarek regularnie widuje się z synem, Kazikiem.

My chcieliśmy sobie poukładać i ustalić, kto i kiedy zajmuje się Kaziem. Ale tego nie da się ustalić, zwłaszcza, że Jarosław pracuje i w zasadzie jego klub zajmuje mu większość czasu. On przyjeżdża do Kazika ze swoimi dziećmi. Jesteśmy wszyscy razem, razem się nim opiekujemy i w ten sposób oni spędzają czas z Kazikiem. Wiadomo, że taką główną opiekę sprawuję nad nim ja. 24 godziny na dobę jestem służącą – mówiła nam Martyna.

Relacja Instagramowa Oliwii mówi jeszcze więcej o relacjach między dziećmi. W sesji rodzinnej w domu Jarka był także Kazik. Cała czwórka leży na jednym łóżku. Ze zdjęć wynika, że dzieci sportowca ze związku z Anią Przybylską od razu pokochały brata i traktują go jak członka rodziny.