Olivier Janiak świętuje 19. rocznicę ślubu i pokazuje archiwalne zdjęcie. Wraz z żoną zmienili się nie do poznania! "Bobasy"
Olivier Janiak ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego, jednak życie zawodowe związał z show-biznesem. Pierwsze kroki stawiał w nim jako fotomodel, ale szybko uznał, że lepiej radzi sobie jako dziennikarz. W 2001 roku zadebiutował w programie Co za tydzień? na antenie TVN, w którym relacjonuje wydarzenia ze świata rozrywki, w czym nie ma sobie równych.
20.09.2022 | aktual.: 20.09.2022 23:49
To właśnie dzięki pracy w telewizji poznał swoją przyszłą żonę, Karolinę Malinowską, modelkę. Młody dziennikarz przeprowadził z nią wywiad, a już po trzech miesiącach ślubował jej wierność małżeńską.
Robiłem z nią wywiad. To był pokaz Arkadiusa, chyba w 2002 r. w Łazienkach. Ona była wielką gwiazdą światowych wybiegów i taki stremowany podszedłem do niej, żeby z nią porozmawiać, a ona powiedziała: „Nie teraz”. Pomyślałem: „Co za dziewczyna?! Po prostu zrzuciła mnie z pantałyku w 3 sekundy” i gdzieś tam się wszystko zaczęło – wspominał po latach.
Para doczekała się trzech synów. W 2009 roku przyszedł na świat ich syn Fryderyk, dwa lata później – Christian, a w 2013 roku – Julian. Dumny tata co jakiś czas pokazuje ich zdjęcia na swoim profilu na Instagramie.
Olivier Janiak pokazał archiwalne zdjęcie ze ślubu
We wtorek na jego koncie pojawiło się archiwalne zdjęcie. Wykonano je 19 lat temu podczas ślubu dziennikarza z Karoliną. Od razu widać, że oboje zmienili się nie do poznania. Pracownik TVN dodał starą fotkę przy okazji rocznicy sformalizowania związku.
19 lat / dzięki K / – napisał w jej opisie.
Pod uroczym zdjęciem zaroiło się od życzeń dla małżonków:
- Następnych wspólnych.
- Ha! Pięknie!
- Wspaniali! Gratulacje.
- Wszystkiego najlepszego na kolejne lata.
- Pod każdym względem, ładny dorobek.
- Dużo miłości i cierpliwości na kolejne 19 lat.
- Bobasy.
- Gratulacje, wszystkiego najlepszego.
- Wszystkiego dobrego, miłości na dalsze wspólne lata.
- Szczęścia i miłości na następne lata.
Jastrząb Post dołącza do życzeń.
