Ola Żuraw z "Top Model" o trudach samotnego macierzyństwa. Mówi o ogromnej porażce i relacji z ojcem córki
Aleksandra Żuraw dużą rozpoznawalność zyskała sobie swoim udziałem w show Top Model. Po odejściu z programu udało jej się zyskać sporą popularność w social mediach. Jej profil na Instagramie obserwuje liczba ponad 371 tys. internatów, natomiast kanał na You Tube, który prowadzi Ola, subskrybuje niemal pół miliona fanów. Modelka prowadzi kilka biznesów i w pełni realizuje się zawodowo. Niestety w parze z tymi sukcesami nie poszło jej życie prywatne.
23.07.2020 17:30
Aleksandra Żuraw o samotnym macierzyństwie
Aleksandra Żuraw pod koniec 2018 roku urodziła swoją córeczkę Apolonię. Od samego początku szczęśliwa mama dzieliła się na Instagramie swoimi przemyśleniami na temat macierzyństwa. Chociaż zupełnie inaczej wyobrażała sobie założenie rodziny, to córeczka jest jej największą życiową motywacją. Reporterce Jastrząb Post opowiedziała, jak radzi sobie w roli samotnej matki.
Aleksandra Żuraw o byciu samotną matką:
Ja sobie nigdy nie wyobrażałam, żeby nie wychowywać swojego dziecka z jego ojcem. Dla mnie sam początek tego, że musiałam rozstać się ze swoim partnerem, był bardzo trudny. Ja nie jestem samotną matką w takim rozumieniu, że mój były partner nie uczestniczy w wychowaniu, bo uczestniczy i doskonale wywiązuje się z roli ojca, ale jednak nie tworzenie takiej normalnej rodziny było dla mnie ogromną porażką.
W uporaniu się z prywatną sytuacją bardzo pomogła Oli psychoterapia, do której zachęca kobiety po przejściach:
Naprawdę musiałam włożyć bardzo dużo czasu w przepracowanie tego. Myślę, że dla wszystkich dziewczyn, które są w takiej sytuacji, bardzo pomocne jest wybranie się na terapię. Psychoterapia pomogła mi zrozumieć, że to nie jest moja wina, że moja sytuacja tak się potoczyła. Przyzwyczaiłam się do tego, nie ukrywam, że znalazłam dużo energii i motywacji, aby się realizować. Otworzyłam kolejną markę, tak naprawdę realizuję się, mam trzy firmy, mam dziecko. Więc jestem w takim momencie życia, że wszystko mam ułożone. Może kiedyś przyjdzie czas na to, żeby założyć rodzinę. Troszkę w innym wydaniu, ale jednak.
Trzymamy zatem kciuki za Aleksandrę i jej plany.
