Ola Żebrowska niczym kangurzyca nosi kilkudniową córeczkę pod koszulką. Ostrzegamy: nic słodszego już dziś nie zobaczycie
Ola Żebrowska i Michał Żebrowski to jedna z najbardziej medialnych par w naszym kraju. Ich najstarszy syn to Franciszek, który ma już 12 lat. Chłopak ma dwóch młodszych braci: 9-letniego Henryka i 2-letniego Feliksa. Przed kilkoma dniami dołączyła do nich siostra, której imię jeszcze nie zostało podane przez rodziców do publicznej wiadomości.
07.08.2022 | aktual.: 07.08.2022 16:18
Mama gromadki pochodzi z wielodzietnej rodziny, przez co sama marzy o licznym potomstwie:
Jestem najstarsza z ośmiorga rodzeństwa, mam sześć sióstr i jednego brata. Z biegiem lat spadało na mnie coraz więcej obowiązków. Podobno kiedy miałam trzy lata, mama zostawiała mi pokrojony chleb, jakieś warzywa, a ja robiłam z tego kanapki dla siebie i brata. Czułam frajdę, biorąc na siebie coraz większą odpowiedzialność, wręcz szczyciłam się tym, że wiem, co zrobić, żeby nasza najmłodsza siostra zasnęła albo przestała płakać. Rzeczywiście zawsze myślałam, że jestem po prostu urodzoną mamą – mówiła w jednym wywiadzie.
Rodzice kilkudniowej córeczki już kilkukrotnie pokazywali ją w social mediach, jednak to najnowsze, dzisiejsze zdjęcie jest najbardziej urocze!
Ola Żebrowska zapozowała z córką. Zdjęcie
W niedzielę Aleksandra udostępniła na Instagramie fotografię, na której widać nowo narodzone dziecko, schowane pod jej koszulką. Dziewczynka jest drobniutka i bez problemu mieści się w przestrzeni pomiędzy ciałem mamy a tkaniną. W opisie ujęcia influencerka zapytała fanów:
Miękko i ciepło #przewinąć czy #niebudzić?
Internauci spisali się na medal i tłumnie udzielili odpowiedzi:
- Nie budzić. Sen to świętość.
- Póki się nie wylewa z pampersa, nie budzić.
- Zdecydowanie nie budzić - iść w drzemkę.
- Nie budzić, całować.
- Team nie budzić!!!
A wy co byście poradzili żonie Michała?
Ola Żebrowska opisała dialog z porodówki
Bohaterka tekstu nie jest osobą, dla której istnieją tematy tabu. Dwa dni temu przedstawiła followersom nietypowy dialog z lekarzem. W całości dotyczył on oddawania stolca.
Czy pojawił się już stolec? – Tak! I to ogromny! Czarny, gęsty lepki, nie mogłam domyć pupy! – … u Pani… – A. #toniepaniedoktorze – zrelacjonowała.
To się dopiero nazywa dystans!
