Ola Kwaśniewska dała się ponieść na imprezie. Tak zabalowała z winem, że teraz tłumaczy się ze zdjęć

W opisie nowego albumu zawarła długi opis, w którym opowiedziała fanom o hucznej imprezie, na której była gościem. Sporo się tam działo!

We wspomnianym albumie znalazły się dwie fotki. Na pierwszej, wyraźnie zmęczona, zapozowała do zdjęcia, a na drugiej, pokazała kwiaty. Jak wyjaśniła, ujęcia wykonała podczas imprezy zawodowej i miała nadzieje, że uda się ich wykonać więcej.

Następnie dodała, że na imprezie nie zabrakło m.in. wina o smaku kiszonej kapusty, co jest dość niekonwencjonalne. Nadmiar atrakcji nie pozwolił Oli zrobić więcej zdjęć niż zakładała, z czego postanowiła się wytłumaczyć potencjalnie zawiedzionym fanom:

Fani w komentarzach wyjaśnili jej, że wspomniane kwiaty to hortensje, a oprócz tego zasypali ją komplementami za spory dystans do siebie:

• Spoko, od razu mi lepiej …Bo mam jakże podobnie.
• Czyli zabawa była przednia.
• Znaczy, że zabawa była przednia.
• Ja mam tak samo! Budzę się na końcu imprezy ze nie mam żadnego zdjęcia, bo tak jestem pochłonięta byciem z innymi.
• Znaczy, że spędziłaś najlepiej jak mogłaś, my sobie powyobrażamy.
• To znaczy, że się super bawiłaś i nie miałaś czasu na telefon i jakieś tam insta. BRAWO.

Lubicie Olę Kwaśniewską?