Małgorzata Socha oceniła obóz Anny Lewandowskiej dla dzieci. Gwiazda dostała niezły wycisk, a jak bawiły się jej córki? [WIDEO]

Małgorzata Socha niedawno wróciła z obozu Anny Lewandowskiej. Tym razem to nie aktorka była główną gwiazdą wydarzenia, a jej córki, Zosia i Basia. Powód? Żona Roberta postanowiła ruszyć z obozami treningowymi dla najmłodszych. Bilety na pierwszą edycję wyprzedały się w mgnieniu oka. Sądząc po rekomendacji Sochy, kolejne odsłony odniosą nie mniejszy sukces.

Małgorzata Socha oceniła obóz Anny Lewandowskiej

Paulina Pucuła

28 sierpnia 2019, 21:45

Małgorzata Socha zabrała dzieci na obóz Anny Lewandowskiej. Gwiazda pokazała urocze zdjęcia

Obóz Anny Lewandowskiej dla dzieci. Małgorzata Socha ocenia

Gwiazda Przyjaciółek przyznała w rozmowie z reporterką Jastrząb Post, że choć na początku była pełna obaw, czy organizacja obozu dla dzieci, które dopiero co zaczęły chodzić i mówić jest dobrym pomysłem. Okazało się, że Lewandowska stanęła na wysokości zadania i zorganizowała "imprezę", którą maluchy pokochały od pierwszych chwil:

Ja pojechałam na 3 dni, na taki obóz dla mam z dziećmi, gdzie ćwiczyłyśmy z dzieciakami i to było naprawdę bardzo fajnie zorganizowane. Ania po raz pierwszy podjęła trud zorganizowania takiego obozu, bo naprawdę był to trud logistyczny, żeby te wszystkie mamy z dziećmi, wózkami, podjąć. Żeby dzieciaczki położyć. Dzieci też śpią o różnych porach, jedzą o różnych porach. Tam był obóz z troską o dzieci i dla dzieci. To trochę inaczej wyglądało niż na obozach, które Ania do tej pory robiła. Ale dzięki temu, że ona jest mamą, to pewnie dlatego wpadła na ten pomysł. Z dużą wyrozumiałością patrzyła na to, co się dzieje na sali. Pojechałam całą trójką, było bardzo śmiesznie, ale też coś porobiliśmy, pobiegaliśmy, poćwiczyliśmy.

Ćwiczenia z dziećmi nie zwalniały z treningów ich mam. Doszło nawet do tego, że Socha nabawiła się zakwasów:

Przybyło mi zakwasów, nie czułam swoich ud, ledwo chodziłam. Już teraz pomału dochodzę do siebie. Przysiady, wszelkie wykroki mnie zabiły. Ale po to też się jedzie. Żeby dostać wycisk, czegoś się nauczyć i móc to kontynuować gdzieś tam w życiu, jak się robi samemu treningi.

Swoją nową sylwetką Małgorzata pochwaliła się na pokazie Gosi Baczyńskiej. Efekty ćwiczeń z Anną Lewandowską widać gołym okiem. Zajrzyjcie do galerii, a poniżej cała rozmowa z aktorką.