Nikodem Rozbicki podsyca plotki o rozstaniu z Julią Wieniawą. W środku nocy otworzył się przed fanami jak nigdy

Nikodem Rozbicki i Julia Wieniawa zaczęli się spotykać w 2020 roku. Para aktorów od początku świetnie się dogadywała, przez co zdecydowała się zamieszkać razem. Gwiazda w rozmowie z mediami wskazała zalety takiego stanu rzeczy.

Nikodem Rozbicki, Julia Wieniawa

Robert Sienkiewicz

31 października 2022, 10:40

Dobrze nam się mieszka. Ja rzeczywiście nigdy nie mieszkałam z nikim wcześniej, tylko było takie pomieszkiwanie u siebie. Ale stwierdziliśmy, że żeby to miało jakiś sens, żeby się lepiej poznać i w ogóle, to zamieszkanie razem było kluczowe, przełomowe i fajne, bo oboje bardzo dużo pracujemy, bo ja mam bardzo dużo „dżobów” i tak byśmy się mijali, a dzięki temu, że mieszkamy razem, to wszystkie wolne chwile spędzamy razem – Julia powiedziała Pomponikowi.

W niedzielę sieć obiegła niepokojąca informacja. Raper Kosior zamieścił na Instastory tajemniczy wpis, w którym zwrócił się do Julii. Napisał do niej:

Twój były to b*** ass.

Media natychmiast podchwyciły temat, sugerując, że być może Wieniawa i Rozbicki zakończyli związek. W końcu głos zabrał sam Nikodem. Zamieścił na Instagramie zdjęcie u boku Julii, w opisie którego napisał, że nie są już razem.

Tak, nie jesteśmy już razem, ale mamy dla siebie ocean dobroci i międzygalaktyczną więź. Pozdro z Londynu! Cukierek albo psikus – "pochwalił się" fanom.

Duża część fanów odebrała wpis Nikodema jako kpinę z mediów.

Nie wiem ale ja to odbieram jako ironię, że dalej są razem.
To chyba psikus.
Jak to? Portale plotkarskie piszą nie jesteście już razem. Dużo miłości życzę – komentowali zdjęcie internauci.

Tego typu wątpliwości wzmocni seria nocnych zdjęć Rozbickiego.

Nikodem Rozbicki podsyca plotki ws. rozstania z Julią Wieniawą

Zamieścił on trzy czarno-białe zdjęcia wykonane w Londynie. Na dwóch z nich zapozował ze swoją "byłą" partnerką. Na jednym z kolei pokazał tylko ją. Łatwo odnieść wrażenia, że aktorzy wciąż są razem i tylko prowokują internautów do kolejnych spekulacji.

Zgadzacie się z taką interpretacją?