Tabloid zadzwonił do Zenka o komentarz ws. syna. Emocje wzięły górę…
Daniel Martyniuk ponownie został bohaterem kolorowej prasy. Syn Zenka Martyniuka wrócił na czołówki tabloidów po tym, jak złamał zasady kwarantanny. Wiadomość o jego skandalicznym zachowaniu obiegła media w całej Polsce.
Kolorowa prasa donosiła, że mężczyzna został przyłapany na gorącym uczynku. W krótkim czasie złamał zakaz prowadzenia pojazdów i przed Wielkanocą trafił za kratki.
Sytuacja nie była łatwa dla rodziców Martyniuka. Jego mama, Danusia, nie wytrzymała i próbowała bronić syna na lokalnych forach internetowych. Wdała się w dyskusję z internautami, którym próbowała tłumaczyć, że jej serce zawsze będzie przy Danielu:
Serce matki jest zawsze przy dziecku, jakie by nie było i Kocham go całym sercem. Dziękuję ludziom, którzy nas wspierają i piszą dla nas pozytywne komentarze, podtrzymują nas na duchu. A ci, którzy nam wbijają nóż w serce to tacy sami bandyci jak media i jak pewnie policjant z Białegostoku.
Danuta szybko usunęła profil na Facebooku.
Zenek Martyniuk ma dość wybryków syna?
Daniel Martyniuk niedawno opuścił areszt. Dzięki kaucji, którą podobno wpłacił jego ojciec, wyszedł na wolność dwa dni wcześniej, niż zakładano. Mężczyzna musi trzymać się ściśle określonych reguł, w tym m.in. raz w tygodniu jest zobowiązany do pojawiania się na posterunku policji. Nie może więc zbyt daleko oddalać się od domu.
Wydaje się, że zachowanie Daniela martwi nie tylko jego matkę, ale także Zenka Martyniuka. Twoje imperium próbowało poprosić piosenkarza o komentarz w sprawie nowego skandalu z udziałem jego syna. Po pytaniu dziennikarki król disco-polo… rozłączył się.
Zenon Martyniuk nie ma już siły robić dobrej miny do złej gry i ciągle bronić syna. Musi być bardzo sfrustrowany, bo gdy do niego zatelefonowaliśmy, rzucił słuchawką.
Ciekawe, czy takie zachowanie ojca da Danielowi do myślenia.
