Ile gwiazdy zarobiły w święta na Instagramie? Koroniewska „tylko” 40 tys. zł. Kurdej-Szatan jeszcze więcej, ale nikt nie przebił Sochy
Pandemia koronawirusa dała się wszystkim we znaki. Ludzie martwili się o swoje zdrowie i upadające biznesy. Wprowadzone restrykcje doprowadziły do upadku lub pogorszenia finansów wielu firm. Kryzys nie ominął także show-biznesu. Od dawna już nie są organizowane koncerty oraz inne wydarzenia rozrywkowe. Zamknięte są teatry, kina, ośrodki kultury, a także nie odbywają się żadne imprezy branżowe. Są jednak gwiazdy, które w tym czasie zdecydowanie nie mogą narzekać.
Ile gwiazdy zarobiły w święta na postach sponsorowanych?
Alternatywą dla wielu osób, a nawet jedynym źródłem utrzymania, stał się Internet. Zwłaszcza social media podczas pandemii mają się doskonale. Fani częściej zaglądają na profile swoich ulubieńców, na których mogą znaleźć nie tylko ciekawostki z ich życia prywatnego, ale także kolejne wpisy sponsorowane, za które gwiazdy zgarniają spore sumy.
Najpopularniejsi influencerzy reklamują różne rzeczy – od słodyczy poprzed ubrania aż po elektronikę. Nawet w święta na profilach społecznościowych czołowych polskich aktorek pojawiły się post reklamowe. Ile zarobiły? Jak donosi Super Express, są to całkiem spore sumy.
Zdecydowanie najwięcej pieniędzy wpłynęło na konto Małgorzaty Sochy, która wyprzedziła Barbarę Kurdej-Szatan. Trzecie miejsce należy do Joanny Koroniewskiej.
Liderką naszego zestawienia okazała się Małgorzata Socha. Na swoim profilu reklamowała m.in. książkę, golarkę, słodycze, kremy i wybielacz do zębów. Biorąc pod uwagę, że za jeden wpis otrzymuje od 9 do 15 tys. złotych, łatwo policzyć, że wzbogaciła się o 75 tys.! Trochę mniej, bo 50 tys. zarobiła Barbara Kurdej-Szatan. Ona polecała szczoteczki do zębów, zegarki, książkę i gry. Szczoteczkę reklamowała także Joanna Koroniewska – dodatkowo polecała fanom zabawki, kosmetyki i suplementy diety. Łącznie dało jej to 40 tys. zł! – czytamy we wtorkowym wydaniu tabloidu.
Trzeba przyznać, że te aktorki zdecydowanie nie muszą martwić się o swoje domowe budżety, a dodatkowy zastrzyk gotówki przed świętami zawsze jest mile widziany. Chociaż nie są to tak imponujące kwoty, jak w przypadku zagranicznych tuz, to i tak robią wrażenie.
