NewsyWyrok sądu apelacyjnego: Oscar Pistorius winnym zabójstwa Reeve Steenkamp

Wyrok sądu apelacyjnego: Oscar Pistorius winnym zabójstwa Reeve Steenkamp

Fotografia: ONS
Fotografia: ONS
Natalia Brzostowska
03.12.2015 11:16, aktualizacja: 03.12.2015 11:42

2 lata temu w lutym, świat obiegła informacja, że paraolimpijczyk  Oscar Pistorius zamordował swoją dziewczynę, modelkę Reevę Steenkamp. 29-latka zginęła od strzałów z broni palnej w łazience w jego willi w Pretorii.

Początkowo Oscar Pistorius utrzymywał, że był przekonany, że strzela do włamywacza, ponieważ oddawał strzały przez zamknięte drzwi. Jednak dowody wskazywały na to, że zaatakował ją w napadzie szału. Został oskarżony nie tylko o zabójstwo ale również o użycie broni w miejscu publicznym.

Początkowo Pistorius został skazany na 5 lat za nieumyślne spowodowanie śmierci. Dodatkowo otrzymał karę trzech lat w zawieszeniu za użycie broni. Skazany spędził 10 miesięcy w areszcie, a resztę kary odbywał w areszcie domowym. Prokuratura odwołała się od wyroku, aby skazać paraolimpijczyka za morderstwo z premedytacją.

Dziś zapadł kolejny wyrok w sprawie oskarżonego. Sąd uznał go winnym zabójstwa Reeve Steenkamp i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia w pierwszej instancji. Sędzia Eric Leach, stwierdził, że Pistorius okazał się mało wiarygodnym świadkiem, który często zmieniał swoją wersję wydarzeń. Dodał również, że oskarżony musiał być świadomy, że jego strzały mogą spowodować śmierć osoby znajdującej się po drugiej stronie drzwi, do których strzelał.

Tożsamość ofiary nie ma tutaj żadnego znaczenia. Pan Pistorius grał życiem tej osoby. Nie był też w stanie skutecznie i wiarygodnie wytłumaczyć swoich poczynań. Każdy z oddanych przez niego strzałów od razu powaliłby ewentualnego napastnika. Reeva nie miała dokąd uciec.

Rozpatrzenie sprawy w pierwszej instancji ma odbyć się po nowym roku. Oscarowi Pistoriusowi grozi 15 lat więzienia. Oskarżony nie skomentował jeszcze wyroku sądu, nie było go również na sali rozpraw.

W świetle prawa Pistorius może odwołać się do Sądu Konstytucyjnego, który jest najwyższą instancją w RPA. Tamtejsi dziennikarze spekulują jednak, że tego nie zrobi, ponieważ koszty rozpraw i opłacanie prawników przewyższają jego możliwości finansowe.

Fotografia: ONS
Fotografia: ONS
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także