Poleciały głowy za tęczową flagę w "Pytaniu na śniadanie". Sprawa nie przeszła bez echa

Kilka dni temu pod koniec odcinka Pytania na śniadanie w studiu pojawiła się Karin Ann, piosenkarka pochodząca ze Słowacji. W Polsce zdobyła popularność jako support podczas trasy koncertowej sanah. W śniadaniówce wykonała jeden ze swoich utworów, ale zanim to nastąpiło, zaskoczyła widzów i zdaje się, że także produkcję — niespodziewanie wyjęła flagę w kolorze tęczy, którą założyła demonstracyjnie na plecy. Swój utwór zadedykowała społeczności LGBT+. Przyznała, że ta zawsze może liczyć na jej wsparcie:

Pytanie na śniadanie i występ Karin Ann

Elwira Szczepańska

19 lipca 2021, 23:30

Piosenkę dedykuję całej społeczności LGBTQ w Polsce, bo wiecie, jak to wszystko teraz wygląda. Zasługujecie na miłość i na to, aby czuć się bezpiecznie. Jestem z wami, stoję tu z wami i kocham was.

Nie można było nic zrobić, bo występ szedł na żywo — chociaż władze stacji są innego zdania. Cała sprawa odbiła się głośnym echem w mediach, a konsekwencje poniósł wydawca.

Wydawca Pytania na śniadanie został zwolniony po występie Karin Ann?

Wydawać by się mogło, że sprawa z tęczową flagą przeszła bez echa. Niestety tak się nie stało. Serwis OKO.press podaje nieoficjalnie, że konsekwencje poniósł wydawca Pytania na śniadanie i został zwolniony. Jego szefowie byli niezadowoleni, że nie zareagował odpowiednio podczas występu Karin Ann.

Według nieoficjalnych informacji, po programie jego wydawca, Radosław Bielawski, został wezwany na rozmowę z przełożonymi, m.in. szefem wydawców Pytania na śniadanie Cezarym Jęksą oraz szefową agencji kreacji rozrywki i oprawy Anną Cyzowską - podaje OKO.press.

Pracownicy TVP w anonimowych rozmowach relacjonują, że od Bielawskiego oczekiwano natychmiastowej reakcji.

Od razu wiadomo było, że jeśli polecą głowy, to przede wszystkim będzie to głowa wydawcy. Główny zarzut? Dlaczego nie zszedł. To znaczy: dlaczego nie zdjął dziewczyny z wizji. Kierownictwo jest przekonane, że można było np. cały czas pokazywać towarzyszącego jej gitarzystę albo wyciemnić obraz - informuje źródło OKO.press.

Kolejna osoba dodała, jak sprawa miała zostać rozwiązana, a jak ostatecznie się wszystko zakończyło.

Najpierw powiedzieli, że Radek zostanie zawieszony. I że jak zrobi się afera na górze, będą mogli powiedzieć, że wydawca został już ukarany. Może to wystarczy. Ale w sobotę podziękowali mu całkiem za współpracę. Wypowiedzenie? Nie ma żadnego wypowiedzenia, bo od 12 lat był na umowach o dzieło.

Materiał z występem Karin Ann i tęczową flagą został już dawno usunięty ze strony internetowej Pytania na śniadanie.