Wołodymyr Zełenski na Oscarach 2022! Prowadząca galę ujawniła szczegóły. Hollywood ma co do tego spore wątpliwości
Wołodymyr Zełenski w 2019 roku objął stanowisko prezydenta Ukrainy. Do przewidzenia było, że to nie będzie proste zadanie, zważywszy na to, że wcześniej w jego kraju toczyły się walki z Rosją. Nikt jednak nie spodziewał się, że w trakcie jego kadencji dojdzie do wojny. 24 lutego rosyjskie wojska wkroczyły na teren całego kraju, stopniowo wyniszczając infrastrukturę. Z biegiem czasu zaczęło przybywać także informacji o zabitych cywilach. Władimir Putin liczył, że szybko uda mu się zająć Kijów, jednak się przeliczył. Każdego dnia Ukraińcy zadziwiają świat swoim męstwem, odwagą i heroiczną walką o pokój.
W tak krótkim czasie Wołodymyr Zełenski stał się bohaterem naszych czasów i żywą legendą. Mimo że Stany Zjednoczone zaproponowały mu ewakuację, on bez chwili zastanowienia odrzucił taką możliwość.
Potrzebuje amunicji, a nie podwózki – powiedział Zełenski.
Wołodymyr Zełenski na Oscarach 2022
Wołodymyr Zełenski cieszy się obecnie ogromną popularnością na całym świecie. Równocześnie, gdy w Ukrainie toczy się wojna, w Stanach Zjednoczonych trwają przygotowania do tegorocznej gali rozdania Oscarów. Wydarzenie poprowadzą Wanda Sykes, Regina Hall i Amy Schumer.
Amy zaproponowała organizatorom, by wykorzystać wysoką oglądalność i w trakcie gali połączyć się z Wołodymyrem Zełenskim. W ten sposób można by było nagłośnić aktualną sytuację w Ukrainie. O swoim pomyśle opowiedziała w programie Drew Barrymore.
Zasugerowałam, że chciałabym znaleźć sposób na połączenie z Zełenskim przez satelitę czy coś podobnego. Myślę, że warto to zrobić, bo galę obejrzy mnóstwo osób. Nie boję się takiego posunięcia, ale to nie ja jestem producentem Oscarów, więc decyzja nie należy do mnie - tłumaczyła.
Aktorka wszystko dokładnie zaplanowała. W sytuacji, gdyby nie udało się nawiązać z nim połączenia, można by było wyemitować przygotowane przez niego wcześniej nagranie.
Wiele osób bardzo sceptycznie podchodzi do jej propozycji, ponieważ gala rozdania Oscarów kojarzy się z radosną atmosferą i pozwala miłośnikom kina, choć na chwilę zapomnieć o codziennych troskach. W tym roku jest to szczególnie potrzebne, zważywszy na to, że od ponad 20 dni świat żyje ukraińsko-rosyjskim konfliktem.
Schumer jest jednak innego zdania. Uważa, że choć raz można by było wykorzystać tę okoliczność, do zrobienia czegoś dobrego.
Myślę, że Oscary to świetna okazja, żeby skomentować kilka ważnych spraw. Mam kilka żartów, które rzucają światło na aktualną sytuację. Dzieje się tyle strasznych rzeczy, że wydaje się trudne, by można było skupić się na jednej z nich. Na pewno ciąży na nas duża presja. Wielu z nas uważa, że ten wieczór powinien być odskocznią od tych wszystkich dramatycznych doniesień, okazją do tego, by zapomnieć na chwilę o otaczających nas tragediach. Ale nie sposób zaprzeczyć, że będziemy mieć ogromną widownię, co moim zdaniem należy wykorzystać - wyjaśniła.
Z pewnością w innych okolicznościach Zełenski bardzo ucieszyłby się z takiej propozycji. W przeszłości sam wystąpił w kilku filmach, a także w serialu, który zainspirował go do tego, by podjąć karierę polityczną. Zasłynął także jako świetny komik. Wraz z grupą Kwartał 95 wystąpił niegdyś w Polsce. Więcej o tym pisaliśmy tutaj.
Myślicie, że produkcja i Wołodymyr Zełenski zgodzą się na krótką rozmowę podczas gali?
