Wołodymyr Zełenski dostał Oscara! Za to musi spełnić warunek, który będzie go sporo kosztował. Statuetkę wręczono mu osobiście
Wołodymyr Zełenski stał się bohaterem naszych czasów. W momencie, gdy 24 lutego Rosja postanowiła zaatakować Ukrainę prezydent nawet nie pomyślał o ucieszcie z Kijowa. W bezpieczne miejsce ewakuował swoją żonę i dzieci, a sam pozostał, by rządzić zaatakowanym państwem. Chociaż dostał od amerykańskiego rządu propozycję wyjazdu, nie skorzystał z niej, mówiąc słowa, które cytował cały świat:
Potrzebuję amunicji, a nie podwózki.
Prezydent ani na chwilę nie zwątpił w to, że jego kraj obroni się przed atakiem agresora. Ukraińska armia i obywatele z sukcesami odpierają najeźdźcę, w czym wspiera ich niemal cały zachodni świat. Otrzymują pomoc humanitarną i przede wszystkim militarną. Wołodymyr Zełenski zyskał ogromne uznanie w Stanach Zjednoczonych, a gwiazdy Hollywood wiele razy okazały mu wsparcie.
Losami Ukrainy interesują się między innymi: Mila Kunis, Ben Stiller, a także Sean Penn. Ostatni z wymienionych w marcu tuż po wybuchu konfliktu opuścił Ukrainę. Na miejscu kręcił film dokumentalny o wojnie, jednak gdy sytuacja zrobiła się bardzo niebezpieczna, pieszo dotarł do polskiej granicy.
Sean Penn wręczył Oscara Wołodymyrowi Zełenskiemu
Sean Penn po kilku miesiącach przerwy ponownie odwiedził Ukrainę i spotkał się z prezydentem Zełenskim. Zdjęcia z wizyty gwiazdora Hollywood w Kijowie pojawiły się na profilu Zełenskiego. Otrzymał on tam swoje miejsce w kijowskiej Alei Odważnych.
Aleja Odważnych to miejsce, dzięki któremu obecne i przyszłe pokolenia Ukraińców zapamiętają tych odważnych ludzi, którzy od początku stali za Ukrainą. Obok nazwisk wielu światowych przywódców, którzy pomagali Ukrainie w czasie wojny, znajduje się tabliczka z nazwiskiem Seana Penna. @seanpenn odwiedził Ukrainę pierwszego dnia rosyjskiej inwazji, aby udokumentować wydarzenia w naszym kraju i powiedzieć światu prawdę o rosyjskiej agresji. Takie wsparcie dla Ukrainy i jej mieszkańców jest niezwykle cenne.
Nie tylko Sean Penn doczekał się pięknego wyróżnienia od narodu ukraińskiego. On sam również nie przyjechał z pustymi rękoma. Na kolejnym nagraniu, które udostępnił Zełenski, widzimy, że z rąk aktora otrzymał on najcenniejsze wyróżnienie w świecie filmu przyznawane przez Amerykańską Akademię Sztuki i wiedzy filmowej, czyli Oscara, na którego niektórzy wybitni aktorzy czekają przez całe życie. Penn ma na swoim koncie aż pięć złotych statuetek – wszystkie za role pierwszoplanowe. Przypomnijmy, że Zełenski, zanim został prezydentem Ukrainy, był zawodowym aktorem i komikiem. Regularnie występował w serialach (m.in. Sługa narodu), filmach i na deskach teatru.
Tym razem nasze spotkanie było wyjątkowe. Sean przywiózł swoją statuetkę Oscara jako symbol wiary w zwycięstwo naszego kraju. Będzie na Ukrainie do końca wojny. Z wielką przyjemnością wręczyłem Seanowi Pennowi Order Zasługi III stopnia. Dziękuję za tak szczere wsparcie i znaczący wkład w popularyzację Ukrainy na świecie!
Wiadomo jednak, że nagroda nie zostanie w Kijowe na zawsze. Sean zaznaczył, że po wygranej wojnie, statuetka ma wrócić na swoje miejsce i chce, aby odbyło się to jak najszybciej. Zaznaczył, że ma ją osobiście zwrócić Wołodymyr.
Sean Penn znany jest z politycznego aktywizmu i tego, że darzy Ukrainę szczególnym wsparciem. Aktor swego czasu rozważał nawet wstąpienie do tamtejszej armii, by pomóc w walkach z rosyjskim najeźdźcą.
Wiadomo, że Kreml wpisał aktora na listę osób niepożądanych i ma on zakaz wstępu do Rosji, jego los podzielił także Ben Stiller, który również niedawno odwiedził prezydenta Zełenskiego w Kijowie.
Chociaż Oscar, którego otrzymał prezydent Ukrainy jest jedynie symbolem, to takie wsparcie wiele znaczy dla całej Ukrainy i na pewno daje nadzieję i jeszcze większą motywację do walki.
