NewsyŁzy w oczach Wojtka Szczęsnego. Jego tłumaczenie? Taka szczerość nie zdarza się często. „To było dla mnie bardzo nienaturalne”

Łzy w oczach Wojtka Szczęsnego. Jego tłumaczenie? Taka szczerość nie zdarza się często. „To było dla mnie bardzo nienaturalne”

Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny
02.12.2022 22:00, aktualizacja: 03.12.2022 00:42

Wojciech Szczęsny jest bohaterem tego mundialu. Świetnie poradził sobie we wszystkich trzech meczach naszej reprezentacji narodowej: z Meksykiem (zremisowaliśmy 0:0), z Arabią Saudyjską (wygraliśmy 2:0) i Argentyną (przegraliśmy 2:0). W ostatnim meczu w mistrzowski sposób obronił rzut karny Lionela Messiego, dzięki czemu stał się bohaterem tysięcy memów.

Już po zejściu z boiska 32-latek nie krył wzruszenia.

Cieszę się, że obroniony karny coś dał w końcowym rozrachunku. Duża satysfakcja. Karny? Powiedziałem od razu sędziemu, że dotknąłem Messiego ręką w twarz. Kontakt był, ale karny moim zdaniem nie. Sędzia podyktował inaczej. Dobrze! Mogłem się popisać – mówił z dumą. I dodał: Mogę teraz powiedzieć, że wiedziałem, gdzie strzeli karnego. Wtedy nie byłem taki pewny. Fajnie, no bo byłem winny to zespołowi. Leo niektóre karne uderza mocno. Wiedziałem, że jak mocno to raczej w moją lewą stronę. Widziałem, że się nie zatrzymywał, więc poszedłem, wyczułem, obroniłem – jesteśmy szczęśliwi! –  mówił dziennikarzom.

Następnie odebrał połączenie wideo od członków rodziny, w tym swojej żony, Mariny. Zgromadzeni w Warszawie krewni wiwatowali ku czci Wojtka. Na ekranie telefonów było widać, że bramkarz nie może powstrzymać emocji i płacze.

Na profilu PZPN znalazła się krótka rozmowa z piłkarzem, w trakcie której zgłębił kulisy tej sytuacji.

Wojciech Szczęsny o tym, dlaczego płakał

Wojtek wyznał, że płakał ze szczęścia, sugerując, że przyczyniła się do tego rodzina. To pierwsza taka sytuacja. Wcześniej płakał tylko przez przegrane mecze.

Ja nigdy nie płakałem z powodu piłki. W sensie nie miałem łez szczęścia z tego powodu. Jako mały dzieciak płakałem po każdym przegranym meczu , bo nie umiałem przegrywać, ale nigdy ze szczęścia. (...) Ta sytuacja, którą moja żona wstawiła na Instagram, miała miejsce dobre 45 minut po meczu. Kiedy ja już skończyłem wszystkie wywiady, co trwało z pół godziny, rozmawiałem z trenerem w szatni. W pierwszej wolnej chwili zadzwoniłem do rodziny.

Dodał, że taka reakcja na zachowanie rodziny była dla niego niespodziewana i nienaturalna.

To było dla mnie bardzo niespodziewane i nienaturalne (że zacząłem płakać – przyp. red. Jastrząb Post).

Mimo wszystko zawodnik się tego nie wstydzi. Ba! Przyznał, że czasami wzrusza się na filmach.

Za bardzo się tego nie wstydzę. Na filmach się często wzruszam i próbuje udawać, że coś mi wpadło do oka. Ale żeby ze szczęścia płakać, to chyba był pierwszy raz.

Wojtku, jeszcze raz – brawo!

  • Wojciech Szczęsny płakał po meczu
  • Marina i Wojciech Szczęsny
  • Wojciech Szczęsny płakał po meczu
  • Wojciech Szczęsny płakał po meczu
  • Marina i Szczęsny - 6. rocznica ślubu
  • Marina i Wojciech Szczęsny
  • Marina Łuczenko, Wojciech Szczęsny i Liam
  • Marina Łuczenko i Wojciech Szczęsny z synem – Wigilia Bożego Narodzenia 2021
  • Wojciech Szczęsny płakał po meczu
  • Wojciech Szczęsny płakał po meczu
[1/10] Wojciech Szczęsny płakał po meczu
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także