Wnuczki królowej Elżbiety II autorkami niezłego zamętu na pogrzebie. Beatrice i Eugenia zaskoczyły nawet własną matkę

Królowa Elżbieta II zmarła w czwartek 8 września w wieku 96 lat. W sobotę 10 września jej następca, król Karol III został ogłoszony nowym władcą przez Radę Akcesyjną. Następnego dnia trumna z ciałem matki Karola ruszyła w ostatnią podróż. Najpierw trafiła do stolicy Szkocji - Edynburga, a następnie do Pałacu Buckingham w Londynie. Tam kilka dni poddani mogli oddawać hołd monarchini i odbywały się czuwania.

Pogrzeb odbył się 19 września. Podzielono go na dwie części – nabożeństwo w Opactwie Westminsterskim i pogrzeb w Kaplicy Świętego Jerzego w Windsorze. Za trumną szli m.in. król Karol i inni członkowie dynastii, w tym wnikliwie obserwowani przez fanów royalsów, Meghan Markle i książę Harry. Nie zabrakło głów wielu państw, w tym Joe Biden (prezydent USA), Emmanuel Macron (prezydent Francji), a Polskę reprezentował prezydent Andrzej Duda z żoną.

Mszę poprowadził ks. David Hoyle, a przemówienia wygłosiły: premier Liz Truss i sekretarz generalna Wspólnoty Narodów Patricia Scotland. Potem trumnę z ciałem królowej złożono w Kaplicy św. Jerzego w Windsorze, obok jej ojca, Jerzego VI.

Jednak podczas nabożeństwa żałobnego zachowaniem zaskoczyły wnuczki Elżbiety II.

Gdy nabożeństwo żałobne królowej Elżbiety II zbliżało się ku końcowi, córki księcia Andrzeja wstały ze swoich miejsc i skierowały się do wyjścia. Pozostali członkowie rodziny królewskiej wciąż byli obecni, a trumna z ciałem królowej pozostawała w świątyni. Wydawało się także, że Sarah Ferguson miała zamiar dołączyć, ale ostatecznie tego nie zrobiła. Widzowie, którzy oglądali transmisję, zastanawiali się nad przyczyną takiego zachowania, czemu dali wyraz w social-mediach.

Niestety nikt nie wyjaśnił jeszcze zaskakującego zachowania księżniczek.