Koronasceptyczna Viola Kołakowska przyjęła szczepionkę z… jadu amazońskiej żaby. Opowiedziała fanom o kontrowersyjnej ceremonii
Viola Kołakowska popularna w show-biznesie stała się kilka dekad temu. To właśnie wtedy rozpoczęła karierę modelki i aktorki. Na swoim koncie ma współpracę między innymi z domem mody Teresy Rosati,oraz wiele epizodycznych ról w serialach. Zrobiło się o niej głośno również za sprawą związku z Tomaszem Karolakiem. Zakochani doczekali się dwojga dzieci.
Ostatnio najwięcej o Kołakowskiej mówi się w kontekście pandemii koronawirusa. Nie ukrywa ona bowiem swoich poglądów dotyczących tego, co dzieje się nie tylko w kraju, ale także na całym świecie. Znana jest ze swojego sceptycznego podejścia do obostrzeń oraz szczepionek. Spore kontrowersje wywołała, krytykując przebywającego w szpitalu Andrzeja Piasecznego, który podłączony pod tlen walczył z chorobą. Nazywała go kiepskim aktorem i uznała nagranie, które opublikował w sieci, za element promocji nowej płyty.
Viola Kołakowska wstrzyknęła sobie jad amazońskiej żaby
Viola otwarcie krytykuje szczepienia przeciwko COVID-19. Nie omieszkała o tym wspomnieć, nawet gdy składała kondolencje po śmierci Krzysztofa Krawczyka. Jest ona pewna wielu teorii spiskowych:
To przykre, bardzo go sobie ceniłam jako artystę, lubiłam jego głos. Jest to przykre, ale właśnie o to chodzi. Krzysztof Krawczyk szczepił się i po szczepieniu miał kontakt z wirusem. Dlatego krzyczymy, abyście się nie szczepili, ponieważ szczepionka powoduje brak odpowiedzi immunologicznej na wirusa. Dlatego ci, którzy się szczepią, mogą w ten sposób zakończyć swój żywot – powiedziała na swoim Instastory.
Praktycznie pewne jest, że Viola nie ma zamiaru zaszczepić się przeciwko koronawirusowi rekomendowanymi szczepionkami, jednak nie ma żadnych obaw, by wstrzykiwać sobie inne specyfiki. W miniony weekend udała się nad polskie morze. Tam właśnie przyjęła jedyną szczepionkę, którą uznaje. Celebrytka wszczepiła sobie pod skórę jad amazońskiej żaby. Na Instagramie postanowiła opowiedzieć swoim fanom o ceremonii Kambo, w której wzięła udział.
Zrobiłam dzisiaj drugie Kambo, generalnie powinno się robić dwa albo trzy z rzędu. Ja zrobiłam drugie, bo miałam swoje obawy, człowiek ze swoimi przekonaniami walczy, niesłusznie. Nie trzeba tego robić, tylko się temu poddać. No i wczoraj żabka sama mnie zawołała. Zrobiłam to Kambo i poczułam, że to nie wszystko i muszę jeszcze doczyścić pewne rzeczy. I dzięki Bogu, że to zrobiłam. Dzisiaj dopiero czuję, że postawiłam tę kropkę nad "i". Jeszcze jedno mnie czeka za dwa tygodnie (...). Warto, naprawdę warto. Jeszcze jestem trochę obrzęknięta od ciśnienia krwi, które wzrasta - zaczęła opowieść o zabiegu.
Viola stwierdziła, że jest to jedyna naturalna szczepionka, która jest znacznie lepsza od tych proponowanych przez lekarzy. Wyjaśniła swoim obserwatorom, że zdecydowanie wzmacnia ona organizm i pobudza układ immunologiczny:
Jeżeli ludzie szukają prawdziwej szczepionki przeciwko różnym patogenom, wirusom, bakteriom, malarii różnym innym, które są wśród nas i są nam oczywiście potrzebne, ale które mogą być dla nas naprawdę niebezpieczne - a nie tym zaprojektowanym przez człowieka i jest do nich dorobiona cała historia, cały scenariusz - tylko tym prawdziwym, żebyśmy naprawdę wzmocnili swój układ odpornościowy, to to jest najlepsza szczepionka. Kambo naprawdę wzmocni wasz organizm, naprawdę go oczyści i pobudzi wasz układ immunologiczny do działania. I wtedy nie musicie się już naprawdę niczego bać. Jesteście bezpieczni. To mogę wam zagwarantować – zachwala Kołakowska.
Trzeba przyznać, że zdecydowała się na bardzo kontrowersyjny krok. Kropki, które są widoczne na twarzy Violi, która opowiada o przebytym zabiegu, są właśnie efektem ceremonii Kambo. Celebrytka nie tylko przekonuje o słuszności szczepienia, któremu się poddała, ale zachęca swoich fanów do zrobienia tego samego.
My zachęcamy jednak, żeby swoje zdrowie konsultować z lekarzem.
Na czym polega ceremonia Kambo?
Wyjaśnimy pokrótce, na czym polega taki zabieg. Ceremonia Kambo to zabieg opisywany przez jej zwolenników, jako przywrócenie harmonii pomiędzy duszą, ciałem i umysłem oraz przywrócenie organizmu do zdrowia. To rytuał trwający kilka godzin, podczas którego na rozdrapanym wcześniej naskórku umieszcza się kulki ze sproszkowanego jadu żaby amazońskiej. Wydzielina ta zawiera około 200 substancji, w tym szereg toksyn, które pomagają płazowi walczyć z drapieżnikami.
