Nie na to liczyła Viki Gabor. Przykry finał sprawy rasistowskich komentarzy
Viki Gabor dokonała historycznego wyczynu - wygrała Eurowizję Junior 2019, co przysporzyło jej wielu fanów i spowodowało ogromną popularność. Jej konkursowy występ i piosenka Superhero bardzo długi czas był numerem jeden na liście najchętniej słuchanych singli na Spotify.
Niestety nastolatka poznała także ciemną stronę sławy. Za jej sukcesem podążył także hejt. Okazało się, że stała się ofiarą niewybrednych komentarzy, które dotyczyły jej pochodzenia.
Viki Gabor ofiarą rasistowskich komentarzy
Choć wielu zachwyciło się talentem Viki, to nie brakuje także osób, które nie szczędzą ostrych, pełnych nienawiści słów pod jej adresem. W sieci pojawiły się już okrutne komentarze Polaków, dotyczące romskiego pochodzenia urodzonej w Niemczech dziewczynki. Jakiś czas temu młoda gwiazda odniosła się do tego w rozmowie z naszą reporterką:
Już się spotykam z krytyką. Dla mnie wszyscy mogą mieć swoje zdanie. Staram się też nie czytać tych hejtów. Czytam te miłe komentarze, które są miodem dla mojego serca. Nie przejmuję się tym. Czasami to jest przykre, to nie jest nawet hejt, tylko obrażanie kogoś.
Viki podeszła do sprawy z rozsądkiem osoby dorosłej, ale finał rasistowskich komentarzy był inny. Otóż wszystkim zainteresowały się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych i Stowarzyszenie Romów w Polsce.
Te dwie organizacje złożyły zawiadomienie do prokuratury. Jak wyjaśnia w rozmowie z portalem Interia, na początku lutego tego roku, Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza wszczęła postępowanie przygotowawcze w tej sprawie, jednak na przełomie marca i kwietnia zapadła zaskakująca decyzja. Zamknięto śledztwo, tłumacząc, że słowo Cyganka nie może przesądzać o znieważaniu i nie jest obraźliwe, gdyż w języku potocznym jest określeniem członka grupy etnicznej Romów.
Stowarzyszenie Romów w Polsce ogłosiło, że nie zamierza zostawić tej sprawy. Zdaniem prezesa, śledczym nie zależało na odnalezieniu autorów obraźliwych komentarzy. Organizacja zdecydowała o zaskarżeniu do sądu decyzji prokuratury.
Z przykrością, ale bez zaskoczenia przyjęliśmy postanowienie prokuratury o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie publicznego znieważenia Wiktorii. Naszym zdaniem prokuratura uczyniła niewiele, by znaleźć i ukarać sprawców rasistowskich czynów - powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą prezes organizacji, Roman Kwiatkowski.
Jaki finał tym razem będzie miała sprawa? Nieprędko tego się dowiemy, ale winni rasistowskich komentarzy powinni ponieść konsekwencje.
