Urszula Sipińska zdecydowała się na straszne wyznanie. Długo z tym zwlekała
Wszystko wydarzyło się na Woronicza
Urszula Sipińska wyznała w magazynie Rewia, że była molestowana seksualnie. Kiedy nagrywała program w telewizji publicznej na Woronicza, w czasach PRL, dyrektor jednego z programów zaprosił ją na krótką rozmowę do swojego gabinetu. Jak tylko weszła do jego gabinetu on szybko go zamknął, a klucz schował do kieszeni marynarki. Potem przytrzymał Urszulę i szeptał jej do ucha wulgarne, seksualne propozycje.
Jej oprawca do tej pory nie poniósł kary. Świadków zdarzenia nie było i wszystkim musi wystarczyć słowo przeciw słowu. Molestowanie seksualne i mobbing bardzo trudno jest udowodnić. Piosenkarka była jedną z najpiękniejszych polskich artystek. Nie mogła się opędzić od adoratorów. Niedawno wydała książkę "Hodowcy lalek". To zaskakująca opowieść o jej karierze w PRL-u., pełna anegdot, faktów i domysłów. To też świadectwo czasów, w których show biznes nie był taki kolorowy jak dziś.
Fot. ons[/caption]
Fot. ons[/caption]