NewsyUla Chincz wreszcie pokazała męża! Po raz pierwszy odsłania kulisy swojego małżeństwa. Nie zawsze jest jak w bajce

Ula Chincz wreszcie pokazała męża! Po raz pierwszy odsłania kulisy swojego małżeństwa. Nie zawsze jest jak w bajce

Ula Chiczn z mężem Sławomirem
Ula Chiczn z mężem Sławomirem
Tila Nowak
15.02.2020 14:00

Ula Chincz zawsze była skryta, jeśli chodzi o życie prywatne. Dziennikarka wprawdzie w swoich mediach społecznościowych sporadycznie pokazywała zdjęciami z mężem informatykiem, Sławomirem Chinczem, ale nigdy nie widać było na nich jego twarzy. Teraz jednak z okazji walentynek pokazała go w całej okazałości.

Ula Chincz: mąż zadebiutował na Instagramie

Dzień zakochanych skłonił ją także do wyznania, czym dla niej jest miłość.

Miłość to nie tylko randki, serduszka, wyznania i buziaczki, ale przede wszystkim codzienność – napisała na Instagramie, przy okazji odsyłając swoich fanów do wpisu o miłości na jej blogu ulapedantula.pl.

W rekomendowanym przez Ulę wpisie czytamy m.in.:

Miłość, to nie tylko randki, serduszka, wyznania i buziaczki, ale przede wszystkim codzienność. A codzienność jest taka, że trzeba zmywać naczynia, rozwieszać pranie i myć podłogę. I to właśnie w tej codzienności możemy okazywać sobie nawzajem swoje uczucia i to, jak bardzo jesteśmy dla siebie ważni. Bo dla mnie miłość to jest śniadanie, jakie Sławek przygotowuje dla mnie w weekendy. Miłość to lekki posiłek, który czeka na niego, kiedy wraca późno z treningu. Miłość to jest „śpij, ja wstanę” kiedy dziecko zaczyna płakać w środku nocy. Miłość to jest „dziękuję za pyszny obiad” w niedzielne popołudnie.

Gwiazda podzieliła się z czytelnikami także cenną radą.

Każdego dnia mamy mnóstwo okazji, żeby pokazać naszej drugiej połówce, że ją kochamy, że ją doceniamy, że zmienia nas i nasze życie na lepsze. Wystarczy wykorzystać choć jedną dziennie. Spróbuj, a zobaczysz co się stanie – napisała.

Jak mąż rozpieszcza Ulę Chincz?

Zdradziła też, co sprawia, że czuje się kochana.

Czy czuję się kochana, bo mąż przynosi mi kwiaty? Nieszczególnie, bo te kwiaty są głównie „z okazji”. Ale czuję się kochana, bo mówi mi, że jestem dla niego atrakcyjna, bo chwali moje kulinarne eksperymenty, bo mówi, że jestem fajną mamą, bo docenia wszystko co robię codziennie, by stworzyć przytulny dom, sprawia, że na każdym kroku czuję jego akceptację. I żeby nie było za słodko: Sławek krytykuje mnie za to, że wiecznie siedzę w telefonie, odpowiadając na komentarze, za to, że za szybko jeżdżę samochodem, za bałagan (tak! tak! żeby być mistrzem sprzątania musiałam najpierw zostać królową bałaganu) i złości się kiedy budzę się rano i „hałasuję książką”. I to jest miłość.

Ula Chincz zdradziła ponadto, że jej rodzice – Zofia Pietraszak i dziennikarz Andrzej Turski – przeżywali w swoim małżeństwie bardzo poważne kryzysy, które wiele ją nauczyły.

W każdym związku są chwile zwątpienia, zmęczenia, znużenia. Są lepsze i gorsze momenty. Są kryzysy tak poważne, że wydają się nie do przejścia. I nie wszystkie związki wyjdą z nich obronną ręką. Ale jeśli świadomie, z sercem ale i z odrobiną rozumu wybraliście osobę, z którą chcecie przejść przez życie, to łatwiej będzie przejść przez burze. Weźcie przykład z moich rodziców: dwa razy się rozwodzili (dosłownie, na szczęście nieskutecznie), mieli w swoim małżeństwie naprawdę wspaniałe lata, ale dużo było też tych bardzo trudnych. Za to ich ostanie wspólne 20 lat to był najwspanialszy czas, który przeżyli w harmonii i miłości – takiej, jakiej mogłabym sobie tylko życzyć.

Na koniec zaś zaapelowała.

Postarajcie się więc – nie tylko w Walentynki – odkryć te drobne sposoby w jakie Wasza druga połówka okazuje Wam swoją miłość. Niech to cudne uczucie, że obok jest ktoś, kto robi dla Was tyle dobrego, Was nie opuszcza!
Ula Chińcz z mężem
Ula Chińcz z mężem
Ula Chincz i Sławomir Chincz
Ula Chincz i Sławomir Chincz
Ula Ślub Chincz
Ula Ślub Chincz
Ula Ślub Chincz
Ula Ślub Chincz
Ula Chincz w sukni ślubnej
Ula Chincz w sukni ślubnej
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także