Adele tak schudła, że nawet jej trener jest w szoku. Nie sądził, że dieta i ćwiczenia dadzą takie efekty
Adele po rozstaniu z partnerem, Simonem Koneckim, podjęła decyzję o zmianie wyglądu. Jej ogromna metamorfoza zadziwiła wszystkich. Osiągnęła naprawdę wiele i to w bardzo krótkim czasie. Niejedna kobieta może jej pozazdrościć tak imponującego efektu. W niespełna rok schudła ponad 30 kilogramów.
Słynna Brytyjka nie osiadła na laurach i wciąż przywiązuje ogromną uwagę do swojej diety. Jej zaskakujące postępy można zobaczyć na najnowszym zdjęciu, które dodała z okazji swoich 32. urodzin. Wygląda na nim lepiej niż kiedykolwiek, chociaż wydawałoby się to niemożliwe. Fotografia przedstawia uśmiechniętą gwiazdę w czarnej, przylegającej do ciała sukience, która jeszcze bardziej podkreśla jej idealną sylwetkę.
Trener Adele jest zachwycony jej metamorfozą. Jak schudła?
Talia osy Adele zaskoczyła nie tylko wszystkich jej fanów, ale zszokowany jest nawet sam trener gwiazdy, który zdecydował się opowiedzieć o walce piosenkarki ze zbędnymi kilogramami. Pete Geracimo wypowiedział się na ten temat na Instagramie.
Odrażające jest czytanie negatywnych komentarzy i oskarżeń Adele o "fobię tłuszczową", kwestionujących prawdziwość jej niesamowitej utraty wagi. Z mojego osobistego doświadczenia wiem, że Adele przechodziła wiele wzlotów i upadków, jednak zawsze maszerowała w swoim własnym rytmie i na swoich własnych warunkach.
Utrata wagi piosenkarki nie była kierowana pobudkami związanymi z jej popularnością. Chciała to zrobić dla samej siebie:
Nigdy nie podważała swojego talentu ofiarowanego jej przez Boga. Redukując swoją sylwetkę, nie chodziło jej o odsłonięcie ciała, czy bycie seksowną lisicą sprzedającą albumy. To jej głos robił wszystko za nią, gdy pozwalała mu brzmieć. Nigdy nie udawała, że jest kimś innym. To co wtedy widzieliście, to była cała ona. Co więcej, wszystkim nam się to podobało!
W jej walce o szczupłą sylwetkę chodziło przede wszystkim o zdrowie, a nie o bycie super chudą pop gwiazdką. Pete nie spodziewał się, że efekty metamorfozy będą tak piorunujące.
Kiedy Adele i ja rozpoczęliśmy wspólną podróż, nigdy nie chodziło o to, żeby być super chudą. Chodziło o to, żeby była zdrowa. Zwłaszcza po ciąży i po operacji.
Moment zrzucenia 25 kilogramów stał się początkiem długiego i wyczerpującego 13-miesięcznego harmonogramu:
Kiedy spadło 25 kilogramów, musieliśmy przygotować się na 13-miesięczny wyczerpujący harmonogram. W tym czasie rozgrzewała się do treningu i dokonywała lepszych wyborów żywieniowych. W rezultacie straciła znaczną wagę i ludzie to zauważyli. Jej transformacja była opisywana w mediach. Uwagę, którą wzbudziła, była niesamowita.
Jej przeprowadzka do Los Angeles sprawiła, że media jeszcze bardziej skupiły się na ciężkim okresie, jaki wówczas przechodziła. Trener dodał, że wraz ze zmianami, które dotknęły Adele, ona sama chciała stać się swoją najlepszą możliwą wersją.
Odkąd przeprowadziła się do LA, zwrócono sporą uwagę na zmiany, jakie przeszła w swoim osobistym życiu. To naturalne, że wraz ze zmianą pojawia się nowe poczucie siebie i chęć bycia najlepszą możliwą wersją. Zaczęła lepiej się odżywiać i zaangażowała się w swoją sprawność fizyczną. Dosłownie "pociła się"!
Wspomniał także, jak bardzo dumny jest z samej gwiazdy:
Nie mogłbym być z niej bardziej dumny, ani szczęśliwszy! Ta metamorfoza nie służy sprzedaży albumów, reklamie, czy chęcią bycia wzorem do naśladowania. Adele robi to dla siebie i Angelo.
Zapewnia, że to wciąż ta sama piosenkarka, którą wszyscy znamy:
Nie straciła na wadze, aby inni poczuli się źle, że wyglądają inaczej. Ta osobista transformacja nie ma nic wspólnego ze mną ani z tobą. Chodzi o Adele i to, jak chce żyć. Nie zmieniła się niczym i wciąż jest tą samą Adele, z którą dorastaliśmy i którą pokochaliśmy. Jest jej tylko trochę mniej do oglądania.
Nowa, szczuplejsza Adele, znów może koncertować:
Pomyśl tylko, że teraz, gdy jest bardziej wysportowana i bardziej bajeczna, może znowu koncertować! Wszyscy są tu wygrani!
