NewsyTomasz Komenda wzruszony gestem ludzi dobrej woli. Za ich sprawą pozbędzie się niechcianych tatuaży z więzienia

Tomasz Komenda wzruszony gestem ludzi dobrej woli. Za ich sprawą pozbędzie się niechcianych tatuaży z więzienia

Tomasz Komenda
Tomasz Komenda
Elwira Szczepańska
19.09.2020 19:20, aktualizacja: 19.09.2020 19:49

Tomasz Komenda spędził aż osiemnaście lat w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Został oskarżony o gwałt i zabójstwo nastoletniej Małgosi. Jak się można domyślać, ten czas to jedna wielka trauma.

Cztery lata temu wznowiono śledztwo w sprawie i uniewinniono Komendę. Jego historia obiegła media, a on stał się niezwykle popularny. Na jego życiorysie oparto scenariusz do filmu 25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy, który trafił właśnie do kin, a którego premiera miała miejsce kilka dni temu. To wtedy Tomek oświadczył się swojej ukochanej, Annie Walter.

Mężczyzna w rozmowie z WP Magazyn zdradził, że nie był w stanie obejrzeć całej produkcji. Podczas jednej ze scen musiał opuścić salę kinową:

Wyszedłem, jak filmowy Tomek trafia do aresztu. To był najgorszy dzień mojego życia. Nikomu nie życzę, żeby przeżył coś takiego. Myślałem, że wytrzymam, bo byłem na planie, zagrałem nawet w jednej scenie, jak podaję bohaterowi papierosa. Fajna była atmosfera, taka ciepła, wszyscy mili. Ale przy kręceniu tych ciężkich scen nie mogłem być. Nie chcę wracać do tego, co się działo w więzieniu.

W tej samej rozmowie Komenda powiedział, że w więzieniu trzykrotnie próbował się zabić:

Trzy razy się wieszałem. Za każdym razem mnie odcinano. Ale widocznie tak miało być, żebym udowodnił swoją niewinność. Bo jakbym leżał dwa metry pod ziemią, to bym odszedł jako skazany, winny, który nie wytrzymał napięcia i odebrał sobie życie.

Jedną z niechcianych pamiątek po latach za kratkami są tatuaże.

Tomasz Komenda pozbędzie się niechcianych tatuaży

Historia Tomasza Komendy, który w więzieniu przesiedział 18 lat za przestępstwa, których nie popełnił, wstrząsnęła Polską. Po wyroku uniewinniającym mężczyzna zaczyna budować życie na nowo. Czeka także na zadośćuczynienie, które powinien mu wypłacić wymiar sprawiedliwości.

W lipcu w Opolu ruszył proces, w którym domaga się miliona złotych odszkodowania za każdy rok spędzony w więzieniu. W sumie ma to być zatem 19 milionów za spory kawał życia za kratami. Tymczasem Tomasz musi sam zadbać o zabezpieczenie finansowe swojej rodziny, a nie jest to łatwe.

Z pewnością w powrocie do normalności nie pomagają mu niechciane pamiątki z więzienia. Mowa o tatuażach, które robili na nim osadzeni. Komenda nazywa je brudnopisem, ponieważ powstawały, gdy więźniowie próbowali na nim tusz.

Na mnie tusz sprawdzali. Usunę je, jak tylko będę miał za co - podkreślił w wywiadzie dla WP.

I jak się okazuje, jego słowa dotarły do właściwych uszu. Po publikacji wywiadu do redakcji WP zgłosiła się klinika, która zaproponowała, że usunie tatuaże, nie pobierając za zabiegi opłaty.

Po lekturze wywiadu, który ukazał się na WP, chcemy zaproponować Panu Tomaszowi usunięcie tatuaży na nasz koszt w naszej poradni specjalistycznej WizjaMed. Dysponujemy laserami, które specjalizują się w tym obszarze - powiedział prezes łódzkiej kliniki.

Komenda nie kryje wzruszenia:

Jestem wzruszony. Nie wiem, co powiedzieć. Zwłaszcza, że tak szybko ktoś zareagował. Naprawdę cieszy mnie, że jest jeszcze tyle dobrych ludzi. Tym bardziej że to nie jest tak, że myśmy nawymyślali. Myśmy prawdę w tym wywiadzie napisali.

Konsultacje mają się odbyć pod koniec miesiąca, a wtedy klinika ustali z Tomaszm Komendą plan działania, żeby go jego brudnopisu pozbawić na zawsze.

  • Tomasz Komenda oświadczył się
  • Tomasz Komenda oświadczył się
  • Tomasz Komenda
  • Tomasz Komenda z narzeczoną pod studiem DDTVN
  • Tomasz Komenda z narzeczoną pod studiem DDTVN
  • Tomasz Komenda przed studiem Dzień Dobry TVN
  • Tomasz Komenda z narzeczoną przed studiem Dzień Dobry TVN
[1/7] Tomasz Komenda oświadczył się
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także