NewsySyn Beaty Tadli pomaga na Ukrainie. O włos a wydarzyłoby się najgorsze: "Przyje*ali rakietami 300 metrów od nas ". Wszystko zrelacjonował w sieci

Syn Beaty Tadli pomaga na Ukrainie. O włos a wydarzyłoby się najgorsze: "Przyje*ali rakietami 300 metrów od nas ". Wszystko zrelacjonował w sieci

Jan Kietliński, Beata Tadla
Jan Kietliński, Beata Tadla
Elwira Szczepańska
27.03.2022 20:00, aktualizacja: 27.03.2022 20:13

Beata Tadla w 2014 roku relacjonowała dramatyczne wydarzenia w Ukrainie w czasie Rewolucji godności na kijowskim Majdanie Niezależności (po polsku Placu Niepodległości). O tym, jak wspomnienia do niej wróciły po ataku Rosji 24 lutego, opowiedziała w Dzień Dobry TVN.

To jest taka trauma, która się otworzyła. Pojechaliśmy tam z ekipą, żeby relacjonować protesty, które wybuchły przeciwko temu, że Janukowycz nie podpisał umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Wtedy wybuchły protesty, był szturm, ale był z zupełnie innych powodów niż to się dzisiaj dzieje. Mimo że to był zupełnie inny powód, tragedia ludzka też była, bo na ulicach lała się krew. Hotel, w którym mieszkaliśmy, stał się szpitalem polowym i kostnicą. Widzieliśmy z okien, jak ludzie giną - opowiadała Beata Tadla.

Obrazy z tamtych dni do niej wróciły.

Myślę sobie, to nie może się znowu zdarzyć, a to się dzieje. Nikt z nas nie był na to przygotowany. I tyle, ile ma w sobie dzisiaj przestrzeni, żeby pomagać, tyle tej przestrzeni wykorzystuje. Nie każdy ma w sobie tyle sił, odwagi, warunków, możliwości, ale też siły psychicznej, żeby temu podołać. Więc każdy, też taki apel, żeby pomagał tak, jak potrafi, tak jak może - podkreśliła w rozmowie z Anną Kalczyńska i Andrzejem Sołtysikiem.

Teraz wojnę u naszego wschodniego sąsiada relacjonuje jej syn, 21-leti Jan Kietliński.

Syn Beaty Tadli w niebezpieczeństwie w Ukrainie

Jan Kietliński od początku wojny relacjonuje w sieci, co się dzieje w Ukrainie. Pojechał do Lwowa, aby dostarczyć cywilom prowiant i odzież. Przy okazji był świadkiem bombardowania.

Żyjemy. Przyje*ali rakietami 300 metrów od nas na wjeździe do Lwowa. Dym, krzyk, panika. Ostrzelano zwykłe cywilne budynki. Uciekliśmy na pobocze, potem wojsko zabrało nas do schronu. Od razu uciekliśmy do rowu, ludzie porzucili samochody, była panika, potem zabrano nas do okopów (...). Nie jestem w stanie tego opisać, nie mogę nazwać moich emocji teraz - napisał pod nagraniami, na których widać kłęby dymu unoszącego się nad miastem (...) Dzisiaj na drogach Ukrainy zasieki, jeże na czołgi, okopane punkty kontrolne, które sprawiają, że człowiek czuje się jak w filmie lub grze, a to rzeczywistość dla milionów ludzi, którzy chcą po prostu normalnie żyć w Europie! - opisywał na Instagramie

Mimo wszystko mężczyzna jest zadowolony z wyprawy, bo udało mu się wykonać zadanie, jakim było dostarczenie wielu rzeczy potrzebującym.

Cel wyjazdu się udał - dary zostawiliśmy w Nowołyńsku (jeszcze w drodze do Lwowa), gdzie organizowane jest mnóstwo pomocy. Świetne miejsce, świetni ludzie! Na magazyn darów zostało zamienione lokalne muzeum. Jeszcze miesiąc temu to miejsce funkcjonowało zupełnie normalnie... - podsumował.

Beata Tadla, mimo że niepokoi się o syna, pogratulowała Jankowi na Instagramie:

Jest wielki! Niesamowity! Nie do zatrzymania... - napisała.

Kietliński podzielił się także kilkoma kadrami z wojny.

Nasz wyjazd na granicę w obiektywie genialnego @wojciech_soszynskiWojna nie ma najmniejszego sensu i krzywdzi najbardziej tych, którzy są kompletnie bezbronni.#славаукраїні #longliveukraine #freeukraine #nowar

Śledzicie poczynania Jana Kietlińskiego?

  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
  • Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
[1/19] Jan Kietliński relacjonuje, co się dzieje w Ukrainie
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także