Sylwia Wysocka w wyniku pobicia straciła nie tylko zdrowie. Teraz pojawiły się kolejne poważne problemy
Sylwia Wysocka kilka dni temu zaniepokoiła swoich fanów. Aktorka doskonale znana widzom między innymi z serialu Plebania została dotkliwie pobita. Trafiła do szpitala, a o wszystkim dowiedziała się kolorowa prasa. Była w bardzo ciężkim stanie. O sprawie jako pierwszy napisał tygodnik Rewia. Gwiazda oficjalnie potwierdziła te doniesienia.
To prawda, zostałam pobita. Ale tę sprawę przekazałam odpowiednim organom i prawnikom. Dla dobra śledztwa nie mogę na razie powiedzieć nic więcej, choć dzisiaj już wiem, że o pewnych sprawach nie wolno milczeć i zamiatać ich pod dywan. Teraz najważniejsze jest moje zdrowie, a o reszcie będziemy rozmawiać, kiedy przyjdzie na to czas – wyznała aktorka.
Aktorka doznała licznych obrażeń po upadku ze schodów. Do jej domu natychmiast została wezwana karetka, która przewiozła ją do szpitala. Wśród licznych urazów wymienia się: złamanie kręgosłupa w kilku miejscach, złamanie ręki, złamanie kości piszczelowej oraz liczne krwiaki. Wysocka natychmiast dokonała także obdukcji.
Jestem już po obdukcji. Sprawą niebawem zajmie się prokuratura. Więcej szczegółów nie mogę zdradzić ze względu na dobro śledztwa, ale kiedyś wszystko opowiem ze szczegółami - skomentowała sprawę w Super Expressie.
Sylwia Wysocka po pobiciu ma kolejne problemy
Sylwia Wysocka opuściła już szpital, ale nadal nie może dojść do siebie towarzyszy jej ogromny ból, który uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Już teraz wiadomo, że w wyniku doznanych urazów czeka ją długa i żmudna rehabilitacja. Poszkodowana złożyła już zeznania w prokuraturze, z których wynika, że sprawcą pobicia jest jej partner. Polska Agencja Prasowa poinformowała, że 25 kwietnia gwiazda wezwała do swojego domu policję i pogotowie i poinformowała o pobiciu. Miała zostać zepchnięta ze schodów. Mężczyzna przedstawił inną wersję wydarzeń.
Aktorka nadal zmaga się z ogromnym bólem, ale to nie koniec jej problemów. Okazuje się, że jeszcze długo nie będzie mogła podjąć pracy, a podczas pobytu w szpitalu przepadło jej kilka castingów.
W tym czasie, gdy leżała w szpitalu miała aż 5 zaproszeń na castingi do nowych projektów! Nieczęsto się to zdarza i trzeba mieć naprawę pecha, żeby nie móc skorzystać z takiej szansy. Sylwia długo o nią walczyła, a teraz lekarze mówią, że co najmniej przez pół roku może zapomnieć o pracy. Źle to znosi i jest w kiepskiej formie nie tylko fizycznej, ale i psychicznej - czytamy na portalu OdQuchni.pl.
Tabloid Super Express jakiś czas temu dowiedział się nieoficjalnie, że Wysocka będzie domagała się ukarania sprawcy i wysokiego zadośćuczynienia. Kwota, którą uda jej się wywalczyć prawdopodobnie będzie jej musiała wystarczyć nie tylko na życie, ale także na rehabilitację.
