NewsyPremier o stanie wyjątkowym w kraju. Decyzję przekazał w programie najpopularniejszego youtubera w Polsce [WIDEO]

Premier o stanie wyjątkowym w kraju. Decyzję przekazał w programie najpopularniejszego youtubera w Polsce [WIDEO]

Mateusz Morawiecki u Blowka
Mateusz Morawiecki u Blowka
Tila Nowak
15.03.2020 22:00, aktualizacja: 16.03.2020 00:21

W Polsce koronawirus zdążył już zabić trzy osoby. Nikt też nie wie, ilu jest zarażonych, bo wielu pacjentów wciąż czeka na wyniki badań. Oficjalnie mówi się o ponad 120 przypadkach. Rząd zdecydował się więc podjąć drastyczne decyzje: zamknięto szkoły, siłownie, kina, teatry, ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego. Premier poinformował także o przywróceniu granic, które zostaną odtworzone na 10 dni z możliwością przywrócenia.

Ta sytuacja spowodowała nie tylko narastającą panikę, ale też sprzyja tworzeniu teorii spiskowych. Po domach i w sieci aż huczy od plotek, że lada dzień już wszystko będzie pozamykane, a Warszawa zostanie podzielona przynajmniej na cztery strefy, pomiędzy którymi będzie zakaz przemieszczania się. Jakby tego było mało, plotkowało się, że – podobnie jak we Włoszech – potrzebne będą specjalne przepustki, by w ogóle wyjść z domu.

Koronawirus w Polsce. Czy będzie stan wyjątkowy?

Rząd postanowił teraz uciąć spekulacje. Premier Mateusz Morawiecki, u youtubera Karola "Blowka" Gązwy, którego konto na YouTubie śledzi ponad 4 miliony subskrybentów a na instagrama obserwuje go ponad 1,5 miliona fanów, odpowiedział na szereg pytań.

Wojsko nie wkroczy na ulice, Warszawa nie będzie zamknięta – zapewnił na początku.Ale podstawową bronią przeciwko koronawirusowi jest to, żebyśmy nie ruszali się, jak najmniej przejeżdżali pomiędzy poszczególnymi miejscami. To jedyna rada, którą wszyscy epidemiolodzy nam dają. Jak najmniej kontaktu pomiędzy osobami.

Mateusz Morawiecki przyznał też, że w najbliższym czasie podróże samolotami będą uniemożliwione.

Na porannym rządowym zespole zarządzania kryzysowego zarządziliśmy, że ze względu na niewielkie zainteresowanie ruch międzynarodowy będziemy chcieli wyłączyć.

W dalszej części wywiadu Mateusz zdementował plotki, jakoby lekcje miały się odbywać w wakacje, zapewniając przy okazji, że nie ma żadnych planów na przeniesienie egzaminów maturalnych.

Premier odpowiedział ponadto na pytanie czy w ogóle można oszacować, kiedy sytuacja w Polsce się uspokoi.

Zobacz, co się dzieje w krajach, które podjęły takie kroki, jak my tydzień, dwa, trzy tygodnie później, a niektóre jeszcze wcale. Na przykład w Hiszpanii jest naprawdę duże rozprzestrzenienie się koronawirusa i oni nie zamknęli jeszcze granic zewnętrznych, ale dziś na przykład mocno ograniczają ruch wewnątrz kraju. My nie chcemy do tego doprowadzić, żeby przyrost zachorowań był tak gwałtowny, jak we Włoszech czy Hiszpanii. Stąd te wszystkie działania, które podjęliśmy prewencyjnie. Czy kolejne będą podjęte? Być może tak. Prawdopodobnie. Bo widzimy, że największe sukcesy odniosły takie kraje, jak Japonia czy Chiny, które absolutnie ograniczyły ruch do niezbędnego minimum, czyli wyjście do pracy czy sklepu.

Koronawirus w Polsce. Zapasy żywności nie są konieczne

Polityk odniósł się też do kwestii kwarantanny i sposobów, w jaki rząd będzie radzi sobie z potencjalnymi nosicielami wirusa. Dodał, że sklepy spożywcze będą działać normalnie, w związku z czym "nie ma potrzeby robić zapasów na lata".

Sklepy będą otwarte, bo są niezbędne do życia. Kwarantanna będzie się rozszerzać. Zamknęliśmy granice i postanowiliśmy, że każdy, kto wjeżdża z zewnątrz musi być poddany kwarantannie ze względu na duże zagrożenie epidemiologiczne. Mamy dwa typy kwarantanny: tych osób, które były w kontakcie z osobami chorymi, mamy takich osób ponad sto. Te osoby podlegają regułom bardzo ścisłej kwarantanny, każda z nich jest sprawdzana przez policję, czy siedzi w domu, czy czegoś nie potrzebuje. Teraz będą wjeżdżały do kraju dziesiątki tysięcy ludzi i ta grupa też będzie musiała znaleźć się w kwarantannie, jednak nie będziemy w stanie sprawdzać dwustu tysięcy ludzi.

Na koniec Morawiecki zdradził na co zostaną przeznaczone pieniądze przekazane Polsce w ramach polityki spójności.

Chcemy zamortyzować, żeby gospodarka spadła na cztery łapy. Z polityki spójności będziemy wykorzystywali środki dla amortyzujących działań gospodarczych, choć przede wszystkim będziemy przeznaczali te środki z budżetu państwa polskiego – zakończył.
Rossmann – brak produktów na półkach
Rossmann – brak produktów na półkach
Rossmann – brak produktów na półkach
Rossmann – brak produktów na półkach
Rossmann – brak produktów na półkach
Rossmann – brak produktów na półkach
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także