Wyciekają kolejne szczegóły ślubu Bena i J.Lo. Zamiast bajkowego przyjęcia, była katastrofa! "Ten związek jest przeklęty"
Jennifer Lopez po dwudziestu latach ponownie związała się z Benem Affleckiem. Po raz pierwszy związali się w 2002 r. Aktor oświadczył się piosenkarce po roku znajomości, a 12 września 2003 r. miało się odbyć huczne wesele, do którego ostatecznie nie doszło. W końcu jednak udało im się związać węzłem małżeńskim i wzięli ślub z dala od mediów Las Vegas. Uroczystość miała miejsce 16 lipca.
Druga impreza była dużo bardziej huczna i odbyła się w imponującej, wartej 9 milionów dolarów, czyli około 36 milionów złotych, posiadłości aktora w stanie Georgia. Jednak bajkowa impreza zamieniła się w koszmar.
Co poszło nie tak podczas ślubu Bena Afflecka i Jennifer Lopez?
Jennifer Lopez w zeszłym miesiącu wzięła ślub z Benem Affeckiem podczas dyskretnej ceremonii w Las Vegas i wówczas wszystko poszło bez zgrzytów. Jednak ich wielkie wesele dla przyjaciół i rodziny było bardzo pechowe i zdarzyło się wiele nieprzyjemnych sytuacji.
Ben i J.Lo powiedzieli „tak” ponownie przed bliskimi w wiejskiej posiadłości w Georgii. Jednak przyjaciele twierdzą, że cała ceremonia została prawie odwołana. Wszystko przez pęd do szpitala z mamą Bena, Chris, która miała wypadek, ale to dopiero początek listy innych przedślubnych katastrof.
Cokolwiek mogło pójść nie tak, stało się - mówi źródło - Ludzie zaczęli mruczeć między sobą, że może ten związek jest przeklęty – zwłaszcza, że nie udało im się pobrać, gdy byli zaręczeni w 2004 roku.
Po wypadku Chris okazało się, że Lopez zaczęła się zastanawiać nad ślubem. Perfekcjonistka zaczęła panikować, że jej misterny plan został zakłócony. Tu wkroczyły na szczęście jej siostry Leslie i Lynda i opanowały sytuację. Informator mówił też o tarciach między dziećmi pary.
Nie wszystko jest tak, jakby sobie zamarzyli, ale wierzą, że nastolatki się dogadają.
D tego nie dotarła była żona Bena, tłumacząc się zobowiązaniami zawodowymi. Także brat aktora Casey Affleck nie mógł zjawić się na weselu. Zostali także ostro skrytykowani za to, że wybrali wiejski styl wesela - wcześniej krytyce poddano Blake Lively i Ryana Reynoldsa za takie przyjęcie. Potem J.Lo się wściekła, bo jeden z gości opublikował wideo z imprezy, choć była wyraźna prośba, żeby tego nie robić. Nic dziwnego, że zauważono, że pan młody, gdy dzień się skończył, wyglądał na wyczerpanego.
