Shakira opowiedziała o walce ze straszną chorobą. Uzdrowiła ją woda święcona! Niewiarygodny cud

Shakira bardzo rzadko wypowiada się w prywatnych sprawach. Za każdym razem rozważnie dobiera słowa, by nic nie zostało obrócone na niekorzyść jej i jej najbliższych. Nie jest jednak tajemnicą, że gwiazda w 2017 roku zmagała się z depresją. Dopiero teraz, po dwóch latach, zdecydowała się ujawnić kulisy swojej walki z podstępną chorobą.

Shakira nie ukrywa, że okres, w którym cierpiała na depresję był ciężki nie tylko dla niej, ale także dla jej rodziny i przyjaciół. Jak sama przyznała, jej partner, Gerard Pique, po raz pierwszy widział ją w tak fatalnej formie.

Zanim gwiazda wróciła do obecnego stanu postanowiła wycofać się z życia publicznego, odrzuciła kilka kontraktów reklamowych i anulowała zaplanowane koncerty w ramach swojej trasy El Dorado Tour. O chwilowej rezygnacji z występów poinformowała publiczność za pośrednictwem Instagrama:

Słynna Kolumbijka dopiero teraz udzieliła wywiadu, w którym rozliczyła się z ciężką przeszłością. W rozmowie z The Guardian opowiedziała, jak wyglądało jej życie podczas choroby:

Na szczęście z gwiazdą jest już o wiele lepiej. Jak sama przyznaje, uczy się żyć na nowo i cieszyć z każdego dnia. W dalszej części rozmowy z brytyjskim dziennikiem opowiedziała, jak wyglądał jej powrót do formy:

Lekarze zaproponowali piosenkarce operację strun głosowych, ale ta nie zgodziła się na nią. Shakira postanowiła zaufać swojej intuicji i wybrała bardziej alternatywne metody leczenia. Stosowała hipnozę, medytację i piła wodę święconą z Lourdes.

Efekty pojawiły się zadziwiająco szybko. Już po kilku miesiącach gwiazda odzyskała głos, pokonała depresję, a rok później wróciła na scenę.  Całość określiła "religijnym doświadczeniem", które dziś rozpatruje w kategoriach cudu.