Rząd łagodzi obostrzenia związane z koronawirusem. Nowe przepisy ucieszą wielu. Co się zmieni?

W czwartek, 16 kwietnia, rząd zorganizował konferencję prasową, na której premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski, poinformowali o zmianach w zasadach postępowania w czasie pandemii koronawirusa. Jakie zasady zostaną złagodzone?

Koronawirus w Polsce. Jakie zmiany proponuje rząd?

Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski w czwartek wieczorem poinformowali o nowych działaniach związanych z koronawirusem w Polsce. Zmiany mają jeden cel: odmrożenie polskiej gospodarki. Co się zmieni?

Od 20 kwietnia przystępujemy do nowego etapu stopniowego zdejmowania pewnych obostrzeń – powiedział premier.

Nowe przepisy będą dotyczyły przebywania w sklepach, kościołach. Otwarte zostaną lasy i parki, co jest bardzo dobrą wiadomością, natomiast wszystko ma pozostać w ramach zdrowego rozsądku.

Po pierwsze: otwarcie lasów i parków, przy czym nie traktujmy tego jako zaproszenia do niekontrolowanej rekreacji. To ma być raczej zwiększony komfort zdrowia psychicznego.

Po drugie: złagodzone przepisy w handlu. W sklepach do 100 mkw ma być możliwość wejścia 4 klientów na jedną kasę, a w sklepach większych – jedna osoba na 15 mkw. Pracownicy handlu mają być podawani kontroli zdrowia. Zasada jedna osoba na 15 mkw będzie obowiązywać także w kościołach – wyliczał premier Mateusz Morawiecki.

Premier zapowiedział, że co tydzień, dwa będą łagodzone kolejne obostrzenia. Jednak pewne sektory gospodarki zostaną zamrożone na bardzo długo. Musimy przygotować się na długi czas wyrzeczeń.

Niektóre obostrzenia będą długo obowiązywały. Zakaz imprez masowych, koncertów. Tam, gdzie mamy wysokie prawdopodobieństwo, że nie będzie to wpływało na gwałtowny wzrost zakażeń, tam decydujemy się na zmiany – mówił premier Morawiecki – Drodzy rodacy, znajdujemy się w nowej rzeczywistości, która długo będzie z nami i musimy uczuć się w niej żyć. Za nami trudny czas wyrzeczeń. Przed nami też trudny czas wyrzeczeń.

Jego słowa potwierdził minister Szumowski, który wyznał także, że z nowymi zasadami przyjdzie nam żyć nawet dwa lata. Powiedział też, że nie zrezygnujemy z maseczek, dopóki nie pojawi się szczepionka na koronawirusa.