Romuald Lipko wiedział, że umiera. Przyjaciel zdradził ostatnią prośbę artysty
Twórca Budki Suflera – Romuald Lipko, zmarł na raka w czwartek, 6 lutego, około godz. 23.40. Miał 69 lat. Pomimo wyniszczającej choroby, wciąż tworzył nowe piosenki. Mało tego, wciąż miał plany koncertowe. W ubiegłym roku zagrał dużą trasę koncertową z okazji 45-lecia zespołu, a w marcu planowana była trasa klubowa Za ostatni grosz.
Romuald, zwany przez kolegów z zespołu Romkiem lub Lipo, nawet gdy bardzo cierpiał wolał być na scenie, niż odpoczywać w domu. Początkowo na ubiegłorocznej, jubileuszowej trasie plan był taki, żeby podczas koncertu Lipko odpoczywał w garderobie, ale muzyk na to się nie zgodził.
A co ja mam siedzieć w garderobie, jak wy będziecie na scenie? Czy może mam w domu leżeć? Będzie mnie wszystko bolało. A tak, wyjdę na scenę, to przez trzy godziny nic mnie nie zaboli. Będę zmęczony, ale posłucham sobie, jak ludzie śpiewają nasze piosenki. My ze sceny napierdzialamy tak, że powietrze drży. No coś pięknego! A tak co? Czarne myśli i ból? On mówił: chłopaki, jaki bezruch, jaki odpoczynek?! Wdrapywał się powoli na scenę i mówił: ciężko mi, bo nie mam już tych sił i olimpiada w Tokio raczej mi nie grozi. Ale jak się już wdrapał za te klawisze, syntezatory, jak usłyszał tych kilka tysięcy ludzi, jak poczuł znów to ciśnienie, to nic go nie bolało. Na trzy godziny przenosił się do innego świata. To był jego azyl – mówi portalowi wp.pl perkusista Budki Suflera Tomasz Zeliszewski.
Podczas choroby koncerty dawały Romualdowi Lipce to, czego nie dawało mu nic innego. Nie wyobrażał sobie, że przestaje grać czy tworzyć. W dniu śmierci muzycy mieli nagrywać w studiu gitary do dwóch nowych utworów, które skomponował.
Romuald Lipko: ostatnia prośba przed śmiercią
Romuald Lipko przed śmiercią zdradził swoją prośbę wieloletniemu przyjacielowi i współtwórcy Budki Suflera, Tomaszowi Zeliszewskiemu:
Pamiętam, jak powiadomił nas, że zdiagnozowano u niego nowotwór. Wziął nas na bok: mnie i Mietka Jureckiego, basistę. Powiedział: panowie, zdiagnozowali mi nowotwór. Guzik o tym jeszcze wiem. Nie wracajmy więcej do tego. Ale co by nie było, nawet gdybym przegrał walkę z rakiem, to co po mnie zostanie? Moja muzyka, moje piosenki. Więc, proszę panowie, grajcie dalej! Nawet, jak wam się nie będzie chciało, to zróbcie to dla starego kumpla – opowiada Zeliszewski.
Muzycy spełnią prośbę swojego przyjaciela. Jest już gotowych kilka nowych piosenek, nad którymi pracowali z Romualdem. Inne są w fazie przygotowawczej. Póki co, muzycy odwołali najbliższe koncerty, ale nie wykluczają, że dla Romka znów wyruszą w trasę.
Drodzy Fani, Szanowni Producenci, Poruszeni jakże dla nas smutnym faktem odejścia naszego Przyjaciela Romualda Lipko, pragniemy poinformować, że wszystkie nasze koncerty zaplanowane na najbliższe dwa miesiące zdecydowaliśmy się odwołać bądź zmienić datę ich wykonania na inną. Nadchodzące tygodnie, to dla Nas okres żałoby. Zarówno Was, prawdziwych fanów, jak i organizatorów prosimy o zrozumienie i wybaczenie – napisali muzycy w mediach społecznościowych.
https://www.facebook.com/budkasuflera/photos/a.259403110821679/2701457083282924/?type=3&theater
Jak pożegnały Romualda Lipko wokalistki z którymi współpracował?
Dla Urszuli, dla której Lipko napisała takie przeboje jak Dmuchawce, latawce, wiatr, czy Malinowy król to był ogromny cios, gdyż dowiedziała się o śmierci przyjaciela w dniu swoich 60 urodzin:
Dzisiejsze świętowanie spędziliśmy głównie wspominając Romka - godnego podziwu człowieka o wielkiej sile woli.Romku, z całego serca dziękuję Ci za muzykę, za Twoją dobroć , wiarę w człowieka i w sztukę.Będziemy o Tobie pamiętać. Zawsze.Będziesz żyć wiecznie w swoich piosenkach – napisała wzruszona Urszula.
Izabela Trojanowska, która zaistniała dzięki takim przebojom Romualda Lipko jak Wszystko, czego dziś chcę czy Podaj cegłę, także pięknie pożegnała swojego mistrza.
ROMKU WIELE CI ZAWDZIĘCZAM , ZA WSZYSTKO Z CAŁEGO SERCA DZIĘKUJĘ – napisała Trojanowska
Kilka słów zamieściła także Zdzisława Sośnicka, która jest wdzięczna kompozytorowi m.in za Aleję Gwiazd czy Serce pali się raz.
ALEJĄ Gwiazd, aleją gwiazd biegniemy....a było tak pięknie.Napisałeś dla mnie 25 utworów, często wprawiając mnie w zdumienie, a często poruszając do głębi. Tak było z Aleją Gwiazd i z Tańcz choćby płonął świat. Nasze spotkania w studiu były absolutnym porozumieniem.Nigdy niczego nie narzucałeś.Umiejętnie, prawie bez słów pomagałeś w nagraniach.Jestem Ci nieskończenie wdzięczna i dziękuję za Przyjaźń. Nie mówię Żegnaj.... Nie potrafię. Płaczę – napisała przejęta Zdzisława Sośnicka.
A Małgorzata Ostrowska wspomniała swoje początki i pierwsza trasę Lombardu, którą zagrali jako support Budki Suflera.
Pierwsze koncerty z zespołem Lombard zagraliśmy jako support Budki Suflera.....dziękuję Romku za wszystkie dźwięki, za wrażliwość muzyczną, którą współtworzyłeś we mnie i kilku następnych pokoleniach. Zostawiłeś wielki smutek, ale też mnóstwo pięknych piosenek do słuchania i wspominania – napisała artystka
Jak widać, Romuald Lipko był niezwykle ważną postacią nie tylko dla fanów Budki Suflera, ale też dla innych artystów.
