Pamiętacie Romka z "Rodziny zastępczej"? Nie tylko zmienił się nie do poznania, ale również rzucił aktorstwo. Nowy fach przynosi mu grube kokosy
Rodzina zastępcza to niezapomniany serial Polsatu. Emitowano go w latach 1999-2009. W każdym odcinku było nam dane poznać kolejną historię z życia rodziny Jacka (Piotr Fronczewski) i Anki (Gabriela Kownacka) Kwiatkowskich. Para miała dwoje biologicznych dzieci: Majkę (Monika Mrozowska) i Filipa (Sergiusz Żymełka) oraz troje przysposobionych: Romka (Aleksander Ihnatowicz), Elizę (Aleksandra Szwed) i Zosię (Misheel Jargalsaikhan).
Format zdecydowano się zakończyć po śmierci Kownackiej (2008), która odeszła na skutek choroby nowotworowej. Ostatnio Jarosław Boberek, odtwórca roli policjanta, tak wspominał zmarłą koleżankę w rozmowie z Jastrząb Post:
Gabrysia była cudownym człowiekiem. Wspaniała, niezwykła osobowość. Nie mówię tego dlatego, że tak wypada, bo już nie żyje. Gdyby mnie pani zapytała wtedy, kiedy żyła, to moja odpowiedź brzmiałaby podobnie. Zawsze się fascynowaliśmy jej urodą i jej osobowością. Cudownie było pogrzać się chwilę w jej blasku, poobcować z jej niesamowitą osobowością, kobiecością.
Dziś aktorzy znani z Rodziny... zajmują się nowymi projektami. Boberek jest pochłonięty rolami dubbingowymi, Fronczewski – raz po raz pokazuje się w kolejnych filmach, Szwed – swego czasu brylowała w telewizyjnych show, a Misheel Jargalsaikhan – do niedawna występowała w BrzydUli 2.
Aleksander Ihnatowicz – czym zajmuje się serialowy Romek?
Zupełnie inaczej potoczyło się życie serialowego Romka. Aleksander Ihnatowicz, bo o nim mowa, ma 38 lat i postawił na zupełnie inną branżę. W 2007 roku na dobre zerwał z show-biznesem i poleciał do Wielkiej Brytanii. Pomiędzy kolejnymi wyjazdami do UK skończył informatykę na Politechnice Warszawskiej, dzięki czemu został programistą. Jak powszechnie wiadomo, osoby wykonujące ten zawód świetnie zarabiają.
Już na studiach zacząłem zajmować się programowaniem. Najpierw wyjeżdżałem na praktyki za granicę. Po powrocie uzyskałem tytuł inżyniera i znów wyjechałem nad Tamizę, tym razem jednak na dłużej. Mogłem tam zostać, postanowiłem jednak wrócić do Warszawy i skończyć studia magisterskie – zdradził w wywiadzie dla Angory.
Od sześciu lat pracuje jako kierownik teamu w platformie e-commerce.
Jest niezwykle pracowity, skupiony i ambitny. (...) Zawsze pomocny, dopingujący, pozytywny i gotowy do ratowania dnia w najczarniejszych godzinach – czytamy w serwisie LinkedIn.
Zdolny programista założył rodzinę, jednak niewiele wiadomo na jej temat.
Trzymamy kciuki za kolejne sukcesy Aleksandra. W galerii zobaczycie jego nowe zdjęcie. Od razu widać, że zmienił się nie do poznania.
