Wydało się! Tak wyglądają wybory kandydatek w "Rolnik szuka żony" od kulis! Uczestnik ujawnił pikantne tajemnice!
Czwarty sezon programu Rolnik szuka żony zakończył sie już kilka tygodni temu, lecz wciąż uczestnicy minionej edycji dostarczaja Polakom niemałych emocji. Wszystko dzięki wywiadom, których permanentnie udzielają w ogólnopolskich, jak i lokalnych gazetach.
Tym razem rolnik Karol w rozmowie z Magazynem Lubelskim zdradził wiele niuansów związanych m.in. z wyborem kandydatek. Bohater hitu TVP1 wyznał również dlaczego nie zaangażował się w relację z żadną z kobiet.
Szczerze przyznam, że tutaj też było za mało czasu na poznanie się. (...) Szedłem na żywioł. Liczyłem na to, że każda z dziewczyn czymś mnie zaintryguje - czytamy.
Karol zdradził, dlaczego jego początkowa fascynacja Justyną nie zakończyła się happy endem.
Pomyślałem, że może nas połączyć pasja, ponieważ ja robię dekoracje. Tak. Przyznaję, że Justynę zacząłem faworyzować na podstawie listu i wspólnej pasji. Jednak okazało się, że charaktery mamy zupełnie inne. Pasja pasją, a z wybraną osobą trzeba przecież żyć, poruszać się w różnych tematach. Wtedy poświęciłem czas na poznanie lepiej Sary - wyznał.
Sara jednak też nie okazała się wybranką serca Karola. Mimo namiętnych pocałunków i romantycznych chwil nad rzeką, rolnik nie wykazał się zaangażowaniem w tę relację. Przypomnijmy, że Karol nie zdecydował się nawet odwiedzić Sary w szpitalu, gdy ta trafiła na ostry dyżur.
Byłem przekonany do Sary, jednak pod koniec programu, kiedy zacząłem zauważać, że Sara robi to wszystko trochę na pokaz, dla show, to wtedy już wiedziałem, że nie wybiorę żadnej i taką podjąłem decyzję - tłumaczy swoją obojętność.
Obecnie Karol tworzy szczęśliwy związek z Jagodą, kandydatką, która wysłała do rolnika list lecz nie mogła wziąć udziału w reality-show.
